- Jest źle. Po prostu jest źle. Potrzebna będzie operacja, więc to koniec mojej kariery - mówił załamany Dikembe Mutombo. - Dla mnie to koniec koszykówki. Mocno płakałem z tego powodu, kiedy leżałem na parkiecie. Potem, kiedy byłem już w szatni postanowiłem myśleć pozytywnie i podziękować Bogu za wspaniałe 18 lat kariery - dodał.
Do pechowej sytuacji doszło w końcówce pierwszej kwarty, kiedy Kongijczyk walczył w strefie podkoszowej z Gregiem Odenem. Podczas walki o zbiórkę 42-latek upadł na parkiet i zaczął zwijać się z bólu. Po chwili leżał już na noszach i został zniesiony do szatni. Koszykarz z Czarnego Lądu skręcił kolana i najprawdopodobniej już nigdy nie powróci do czynnego uprawiania sportu.
- Teraz mogę spokojnie powiedzieć, że przeżyłem wspaniałe 18 lat bez kontuzji. Chcę podziękować Bogu za to, że otoczył mnie tak świetnymi ludźmi podczas całej mojej przygody w NBA - wspominał Mutombo, który jako pierwszy w historii ligi aż 4-krotnie otrzymywał nagrodę dla najlepszego defensora roku (1995, 1997, 1998, 2001).
Dikembe Mutombo Mpolondo Mukamba Jean-Jacques Wamutombo to prawdziwa legenda NBA. W swojej bogatej karierze zaliczył 3289 bloków i w tej klasyfikacji ustępuje tylko Hakeemowi Olajuwanowi. Od wielu lat po udanych blokach Mutombo wykonuje charakterystyczny gest palcem, pokazujący kto tak naprawdę rządzi pod koszami. W sumie rozegrał 1196 meczów, rozpoczynając swoją karierę w 1991 roku w Denver Nuggets. Grał również w Atlancie Hawks, Philadelphii 76ers, New Jersey Nets, New York Knicks i Houston Rockets. W barwach Denver notował najlepsze występy, zdobywając między innymi 31 zbiórek (1996) czy 12 bloków (1993).
Prywatnie Mutombo to również szalenie interesujący człowiek. Włada biegle językiem angielskim, hiszpańskim, portugalskim i francuskim oraz kilkoma dialektami afrykańskimi. Od wielu lat zaangażowany jest w działalność charytatywną, a jego zasługi podkreślał nawet sam George W. Bush.