Anwil Włocławek zbił TBV Start Lublin, kuriozalna kontuzja Łączyńskiego

PAP / Tytus Żmijewski / Mateusz Dziemba w akcji na kosz
PAP / Tytus Żmijewski / Mateusz Dziemba w akcji na kosz

Pierwsze minuty mogły dać nadzieję na wyrównany mecz, ale Anwil Włocławek szybko wrócił na swoje właściwe tory. Ostatecznie ekipa Igora Milicicia pokonała TBV Start Lublin, ale straciła w pierwszej kwarcie Kamila Łączyńskiego.

Seria 21:0 na przełomie trzeciej i czwartej kwarty meczu rozwiała wszelkie nadzieje lublinian na korzystny wynik  Hali Mistrzów. Anwil tym samym wygrał piąty mecz w sezonie. Ponownie najskuteczniejszy w jego szeregach był Ivan Almeida.

Nastroje Rottweilerom popsuł jednak incydent z pierwszej kwarty, kiedy to swojego podstawowego rozgrywającego. Kamil Łączyński w pechowy sposób doznał kontuzji stawu skokowego po tym, jak... wpadł na sędziego.

Kontuzja "Łączki" nie była jedynym zmartwieniem Igora Milicicia na starcie meczu, bowiem prowadzeni przez powracającego do Hali Mistrzów Jamesa Washingtona goście prowadzili nawet 20:8.

W Anwilu funkcjonował wtedy tak naprawdę tylko Almeida, a maszyna ruszyła dopiero w drugiej ćwiartce. Zwyżkę formy potwierdził Jaylin Airington, dobre wejście z ławki zaliczył Szymon Szewczyk i włocławianie wznieśli swoją grę na zupełnie inny poziom.

Po przerwie lublinianie zostali zepchnięci do głębokiej defensywy. Kluczowa okazała się końcówka trzeciej części. Od stanu 52:40 zawodnicy Anwilu zanotowali serię, którą ostatecznie odebrali przyjezdnym prąd.

Almeida zdobył 18 punktów, a w drugiej połowie był mocno oszczędzany. Swoje minuty z kolei kapitalnie wykorzystywał Szewczyk, który dominował pod koszami, ale też trafiał zza łuku.

Wśród pokonanych zupełnie nie funkcjonował duet Washington - Chavaughn Lewis. Pierwszy uzbierał ostatecznie 11 oczek, ale 9 z nich miał na swoim koncie już po pierwszej kwarcie. Drugi zagrał na koszmarnej skuteczności trafiając tylko 2 razy przy 14 próbach. Miał też aż 6 strat.

Anwil Włocławek - TBV Start Lublin 80:57 (13:22, 34:11, 18:7, 15:17)

Anwil: Ivan Almeida 18, Szymon Szewczyk 17, Jaylin Airington 12, Michał Nowakowski 9, Paweł Leończyk 9, Jarosław Zyskowski 7, Ante Delas 5, Josip Sobin 3, Kamil Łączyński 0, Rafał Komenda 0, Damian Ciesielski 0, Bartosz Matusiak 0.

TBV Start: James Washington 11, Uros Mirković 8, Wojciech Czerlonko 7, Mateusz Dziemba 7, Roman Szymański 7, Chavaughn Lewis 6, Darryl Reynolds 6, Michael Gospodarek 5, Bartosz Ciechociński 0, Marcin Dutkiewicz 0.

#DrużynaMPktZP+-
1 Anwil Włocławek 32 56 24 8 2732 2366
2 BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 32 55 23 9 2586 2350
3 Polski Cukier Toruń 32 55 23 9 2730 2427
4 Stelmet Enea BC Zielona Góra 32 53 21 11 2738 2505
5 Rosa Radom 32 52 20 12 2659 2531
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 50 20 12 2642 2477
7 King Szczecin 32 50 18 14 2656 2583
8 PGE Turów Zgorzelec 32 50 18 14 2722 2707
9 TBV Start Lublin 32 49 17 15 2619 2588
10 Trefl Sopot 32 49 17 15 2568 2519
11 Asseco Gdynia 32 49 17 15 2607 2650
12 Polpharma Starogard Gdański 32 47 15 17 2525 2575
13 AZS Koszalin 32 43 11 21 2506 2756
14 GTK Gliwice 32 42 10 22 2548 2756
15 Miasto Szkła Krosno 32 40 8 24 2481 2711
16 Legia Warszawa 32 37 5 27 2449 2823
17 Czarni Słupsk 32 24 5 27 1463 1907

ZOBACZ WIDEO: Bramka El Sharaawy'ego - stadiony świata! Skrót meczu AS Roma - Bologna CF [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

Komentarze (14)
avatar
jaroKlin
1.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
.... bo sędziujący koniecznie musiał ustawić się na boisku przy linii rzutu za trzy....co za bezmyślny typ... Kamil, szybkiego powrotu do zdrowia i gry życzę. 
avatar
HalaLudowa
1.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Obrona miała być wizytówką, nawet Start ma niezłych defensorów, ale jako system defensywa nie działa. Przykro mówić, drużyna stoi w miejscu 
avatar
HalaLudowa
1.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Start rozczarowujący. Bez wizji, bez walki, bez umiejętności. Gdzie jest trener? 
avatar
Sektor6
31.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Jak na razie IM wyżywa się na maluchach. Ale im bliżej PO tym będzie większy łomot w kalesonach u IM - bo jak Nobiles trafi na Polfarmę albo Kinga to będzie znowu dzień świstaka 
avatar
Marecki CS
31.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak na razie Anwil u siebie robi co chce i jak chce, obojętnie z kim! Pytanie, czy tak będzie przez cały sezon? Cóż, pożyjemy - zobaczymy. Co ciekawe, jak do tej pory w HM najbardziej mu się po Czytaj całość