Pierwsza wygrana Polaków na EuroBaskecie!

PAP / Adam Warżawa / Adam Waczyński był najlepszym graczem Polaków w sobotę
PAP / Adam Warżawa / Adam Waczyński był najlepszym graczem Polaków w sobotę

Polscy koszykarze wygrali pierwsze spotkanie na mistrzostwach Europy. W sobotę pokonali Islandię 91:61 i legitymują się obecnie bilansem 1-1.

Gra długo nie kleiła się w ataku, mieliśmy przestoje i słabe momenty. Najważniejsza jest jednak wygrana nad najsłabszą w naszej grupie Islandią (91:61). To pierwszy triumf podopiecznych Mike'a Taylora na tegorocznych mistrzostwach Europy, a zarazem dobry prognostyk przed niedzielnym, arcyważnym starciem z Finlandią.

Islandia nie mogła nam napsuć wiele krwi, lecz Polacy długo nie potrafili wejść w mecz. Zaczęliśmy od 0/5, a pierwsze punkty z gry zdobyliśmy dopiero po czterech minutach. Dominowała statyczna gra w ataku, przypadek gonił przypadek, ale na szczęście co chwilę stawaliśmy na linii rzutów wolnych. W tym elemencie mieliśmy 12/13 do przerwy, dzięki czemu udało się zbudować bezpieczną przewagę.

Po przerwie emocje się zakończyły. Aaron Cel  zdobył siedem punktów z rzędu, dzięki czemu objęliśmy 20-punktowe prowadzenie. Islandczycy odpadli z sił i nie mieli już argumentów, aby odrobić znaczy deficyt. Dużo lepiej spisywali się ich kibice, którzy w Helsinkach zgotowali obu reprezentacjom fantastyczny doping.

W trzeciej kwarcie daliśmy rywalom rzucić zaledwie osiem punktów, z kolei w czwartej obie ekipy postawiły na atak. Zapunktowali wszyscy w rotacji trenera Taylora, nawet Karol Gruszecki, który zaliczył debiut na EuroBaskecie. Warto zwrócić uwagę na wysoką wygraną w zbiórkach - 53:33.

Biało-Czerwoni ostatecznie wygrali wysoko, lecz swoją grą nie zachwycili. W niedzielny wieczór należy zagrać dużo lepiej, aby myśleć o ograniu Finów. Przede wszystkim należy grać szybciej w ataku i nie popełniać tylu błędów i przestojów co w sobotę. Cieszy przebudzenie Adama Waczyńskiego, który z 15 punktami był najlepszym graczem naszej drużyny. 12 oczek dorzucił A.J. Slaughter, dwa mniej miał Przemysław Karnowski.

W niedzielę zagramy z Finlandią, początek spotkania o 19.

Polska - Islandia 91:61 (16:14, 25:15, 19:8, 31:24)
Polska:

Adam Waczyński 15, A.J. Slaughter 12, Przemysław Karnowski 10, Łukasz Koszarek 9, Tomasz Gielo 8, Mateusz Ponitka 8, Aaron Cel 7, Damian Kulig 7, Michał Sokołowski 5, Karol Gruszecki 5, Przemysław Zamojski 3, Adam Hrycaniuk 2.
Islandia:

Hordur Vilhjalmsson 16, Martin Hermannsson 14, Hlynur Bearingsson 6, Brynjar Bjornsson 6, Kristofer Acox 4, Tryggvi Hlinason 4, Haukur Pálsson 3, Pavel Ermolinskij 3, Logi Gunnarsson 3, Jon Arnor Stefansson 2, Elvar Mar Fridriksson 0, Aegir Steinarsson 0.[b]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Łokcie z piekła rodem. Tak trenuje Joanna Jędrzejczyk

[/b]

Komentarze (15)
avatar
FALUBAZ-ŻARY
2.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Plusik od FALUBAZA dla Ciebie !!! hahaha! 
avatar
radek_w
2.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Pierwsza i, najprawdopodobniej, jedyna wygrana.. 
avatar
pajac
2.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Niestety w koszykówce jest tak, że czasami dostaje się punkty za przegrane, a czasami za wygrane. W tym wypadku należało przegrać, by zapunktować, więc to żaden sukces. 
avatar
wąż
2.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dobrze ze wygrali!!!! sie podobuduja i kibice zadowoleni 
avatar
cmarek72
2.09.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Dzisiejsza wygrana cieszy i to nawet podwójnie (za chwilę wyjaśnię), ale styl już raczej nie, bo na Finów taka gra raczej nie wystarczy. Oprócz tego, że będzie ich wspierało 12 czy 14 tysięcy g Czytaj całość