Nemanja Djurisić pożegnał się ze Stelmetem BC. Czas na nowe wyzwania

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Nemancja Djurisić w barwach Stelmetu BC
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Nemancja Djurisić w barwach Stelmetu BC
zdjęcie autora artykułu

- Odchodzę ze Stelmetu BC. To był bardzo udany okres w mojej karierze, ale czas na nowe wyzwania. Chcę grać w silniejszej lidze - mówi nam Nemanja Djurisić, Czarnogórzec, który był mocnym punktem zielonogórskiej drużyny w zeszłym sezonie.

[b]

Karol Wasiek, WP SportoweFakty: To prawda, że pożegnał się już pan z władzami Stelmetu BC?[/b]

Nemanja Djurisić, były koszykarz Stelmetu BC Zielona Góra: Tak. Moja przygoda z zielonogórskim klubem dobiegła końca. Powiedziałem władzom Stelmetu BC, że w wakacje będę szukał nowego pracodawcy.

Dlaczego?

Chcę się rozwijać koszykarsko, a do tego potrzebna jest mi gra w silniejszej lidze. Poza tym jestem człowiekiem, który uwielbia nowe wyzwania. Chcę znaleźć się w klubie, który będzie na mnie stawiał, ale i będzie stabilny.

Pod jakim względem? Finansowym czy sportowym?

Pod każdym względem.

Ma pan konkretne oferty na stole w tym momencie?

Mam, ale nie są one na tyle kuszące, żeby już teraz decydować się na podpis.

ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife [ZDJĘCIA ELEVEN]

Jak pan będzie wspominał pobyt w Stelmecie BC?

To były bardzo udane dwa lata. Jestem szczęśliwy, że mogłem grać w Stelmecie BC, z którym zdobyłem cztery tytuły. Będę miło wspominał ludzi, których poznałem w Zielonej Górze. Mam na myśli kibiców, ale i pracowników klubu, którzy na co dzień wykonują sporo ciężkiej pracy, by wszystko odpowiednio funkcjonowało. Warunki do treningów były znakomite, nie mogę na nic narzekać pod tym względem.

[b]

Do pełni szczęścia zabrakło występów w wielkim finale. Vlado Dragicević mówił, że gdyby pan grał, to zgarnąłby pan statuetkę MVP.[/b]

Tak powiedział? To miłe z jego strony. Faktycznie żałuję tego, że nie miałem możliwości gry w wielkim finale. Wystąpiłem tylko w jednym meczu, po którym nabawiłem się pechowej kontuzji. W trakcie pobytu na siłowni na moją stopę spadł odważnik. Próbowałem walczyć z bólem, ale lekarze mówili mi jasno: to zbyt duże ryzyko.

Jak teraz się pan czuje?

Znacznie lepiej. Chodzę już normalnie. Do pełnej dyspozycji powinien dojść w ciągu kilku tygodni.

Czyli pana występy na EuroBaskecie nie są zagrożone?

Nie. Będę do dyspozycji trenera reprezentacji już w połowie lipca. Wtedy rozpocznie się zgrupowanie.

Źródło artykułu: