Zespół BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski z bilansem 21:11 rundę zasadniczą zakończył na trzecim miejscu. W pierwszej rundzie play-off ostrowianie zagrają z MKS-em Dąbrowa Górnicza.
Marc Carter (10,3 punktu), jeden z liderów "Stalówki", jest zadowolony z wyniku drużyny, choć podkreśla, że ten rezultat tak naprawdę nic nie daje drużynie.
- Wykonaliśmy świetną robotę. Myślę, że zasłużyliśmy na trzecią pozycję, ale warto pamiętać o tym, że gra o wielką stawkę dopiero się zaczyna - przyznaje Amerykanin.
- Każdy z nas nie może się już doczekać spotkań z MKS-em. Atmosfera rośnie, wiemy, że wszyscy na nas liczą, ale mogę obiecać kibicom, że damy z siebie wszystko. Play-off to czas weteranów, a u nas doświadczonych zawodników pod dostatkiem - mówi z uśmiechem na twarzy.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 62. Ryszard Pawłowski z nagrodą "Wiecznie Młodzi". Podejmie kolejne duże wyzwanie w Himalajach [5/5]
Ostatnie dni były bardzo ważne w życiu Cartera. 31-letni zawodnik został ojcem. Tuż po meczu z Energą Czarnymi Słupsk (77:82) udał się do Stanów Zjednoczonych, by spędzić z rodziną kilka dni. Otrzymał na to zgodę ze sztabu szkoleniowego. - Wróciłem do Polski zmotywowany, chcę z drużyną osiągnąć dobry wynik w play-off - zaznacza.
Pierwsze spotkania w serii BM Slam Stal - MKS Dąbrowa Górnicza odbędą się w piątek i w niedzielę.