Beniaminek PLK wierzy w play-off. "Nie będzie to bardzo trudne zadanie"

WP SportoweFakty / Karol Słomka
WP SportoweFakty / Karol Słomka

Środkowy Dariusz Wyka podkreślił, że Miasto Szkła Krosno ma wielką szansę na play-off.- Jest to bardzo realne, tylko musimy grać jak podczas naszych wcześniejszych serii zwycięstw - przyznaje gracz beniaminka.

WP SportoweFakty: Podczas meczu z Treflem Sopot (75:73) emocji z pewnością nie zabrakło. Jak wam się udało złamać rywala w czwartej kwarcie?

Dariusz Wyka: Jeśli mam być szczery, to do końca nie wiem. Rywalizowaliśmy z sąsiadem w tabeli i w pewnym momencie przegrywaliśmy różnicą 14 punktów. Niektóre osoby mogły w nas zwątpić, jednak zdołaliśmy się podnieść. Zaczęły nam wpadać rzuty i złapaliśmy wiatr w żagle. Oprócz tego włączyli się nasi wspaniali kibice, którzy dopingowali znakomicie. Jest to w zasadzie kolejny mecz, w którym ponieśli nad do walki i zwycięstwa.

Czyli bez fanów zwycięstwo z Treflem byłoby praktycznie niemożliwe?

- Kibice stworzyli niesamowitą atmosferę. Było tak głośno, że nie słyszeliśmy nawet swoich myśli. Gdyby nie oni, to tego zwycięstwa chyba by nie było.

Ciążyła na was przed meczem seria czterech porażek z rzędu?

- Na pewno nie był to dla nas fajny okres. Mieliśmy mały szpital w drużynie, do tego spadło na nas odejście Chrisa Czerapowicza. Nie wyglądało to dobrze, ale od jakiegoś czasu wszystko wróciło już do normy. Cieszymy się, że te gorsze chwile w rozgrywkach mamy już za sobą.

A jak wyglądały morale zespołu?

- Wiadomo, że było ciężko. Porażki nie były łatwe, na dodatek w meczu z Polskim Cukrem Toruń wynik mógł być zupełnie inny. Taka jest jednak koszykówka. Wróciliśmy na zwycięską ścieżkę i patrzymy już tylko w przyszłość. Mamy następny mecz z Siarką Tarnobrzeg, który musimy wygrać.

ZOBACZ WIDEO Chile wykonało zadanie - zobacz skrót meczu z Wenezuelą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czujecie, że play-offy są dla was realne i jesteście w stanie tego dokonać?

- Oczywiście, że tak. Nie jest to jakieś bardzo trudne zadanie, gdyż wszystko mamy w swoich rękach. Gramy u siebie jeszcze z Polpharmą Starogard Gdański czy MKS-em Dąbrowa Górnicza. Play-offy są realne, tylko musimy grać jak podczas naszych wcześniejszych serii zwycięstw. Styl schodzi na drugi plan, najważniejsze są dla nas zwycięstwa. Musimy skupić się tylko na najbliższym meczu.

Najbliższy to ten z Siarką Tarnobrzeg. Z jednej strony jest to outsider PLK, a z drugiej potrafi sprawiać niespodzianki.

- Zgadza się, jest to bardzo nieobliczalny zespół. To pokazuje, że pieniądze w koszykówce nie grają. Wydaje mi się, że King Szczecin trochę zlekceważył Siarkę i dlatego przegrał z nimi mecz. Nie możemy pozwolić sobie na chwile dekoncentracji. Musimy pokazać na parkiecie swoją wyższość.

To będzie też ważny mecz dla kibiców Miasta Szkła Krosno. Derby Podkarpacia zawsze elektryzują fanów.

- Derby to derby. Fani w Tarnobrzegu jednak trochę inaczej traktują koszykówkę niż choćby piłkę nożną. Mam nadzieję, że będzie dużo kibiców obu drużyn. Na pewno ich obecność doda spotkaniu jeszcze większego smaczku.

[b]

Trener Michał Baran mówił przed spotkaniem z Treflem, że priorytetem są dla was zwycięstwa w trzech najbliższych meczach. Jesteście w stanie tego dokonać?[/b]

- Oczywiście. Dwa z nich zagramy w Krośnie, a atut własnej hali jest dla nas bardzo istotny. Teraz musimy zrobić wszystko, aby pokonać Siarkę Tarnobrzeg, a następnie wygrać u siebie z Polpharmą. Nie jest to słaby przeciwnik, ale nas interesuje tylko zwycięstwo. Możemy zrobić to nawet tak jak z Treflem Sopot, ale za wszelką cenę chcemy zdobyć dwa punkty.

Dla Miasta Szkła Krosno jest to pierwszy rok w PLK. Jest pan czymś zaskoczony w tym sezonie?

- Nie jestem zaskoczony. Może jedynie wynikami Polfarmeksu Kutno, gdyż przed sezonem wydawało się, że mają bardzo ciekawy skład. Nie spodziewałem się, że będą tak nisko w tabeli. W tym sezonie każdy może wygrać z każdym i często o wyniku decyduje dyspozycja dnia. Jeśli chodzi o górę tabeli to dobrze prezentuje się drużyna z Ostrowa Wielkopolskiego. Wygrali kilka meczów z rzędu i pną się w rozgrywkach. Mają spory budżet i bardzo dobrych zawodników. Jest to drużyna, która może namieszać w play-offach.

Rozmawiał Jakub Artych

Źródło artykułu: