Zdecydowanie atak był tym, co dominowało w zaległym, poniedziałkowym meczu 28. kolejki I ligi koszykarzy. Oba zespoły popełniały bowiem wiele błędów w obronie, przez co rywale wielokrotnie zdobywali łatwe punkty. Zetkama zaczęła znakomicie. Podopieczni Radosława Hyżego byli mocno zmotywowani, aby w końcu odnieść wyjazdowe zwycięstwo. I ostatecznie ta sztuka im się udała.
Przez całe spotkanie wręcz nie do zatrzymania dla obrońców Enea Astorii był niski skrzydłowy gości, Rafał Wojciechowski. Doświadczony zawodnik raz po raz punktował, a w dodatku najczęściej czynił to w ważnych momentach. Odpowiedzią na niego był Mateusz Fatz. Środkowy gospodarzy znakomicie rozpoczął - już w pierwszej kwarcie zgromadził na swoim koncie 9 punktów. Resztę (22) dołożył po przerwie. Bydgoszczanie w pierwszej połowie grali źle. Pozwalali rywalom na zdecydowanie zbyt wiele, efektem czego Zetkama po 20 minutach prowadziła 52:40.
Po powrocie na parkiet i po zmianie stron niewiele zmieniło się w tej kwestii. Były momenty, w których bydgoszczanie spisywali się delikatnie lepiej. W połowie czwartej kwarty, po celnym rzucie za trzy punkty Sebastiana Laydycha, gospodarze przegrywali 75:81. To był ostatni dzwonek, aby odwrócić losy meczu. Nic takiego nie miało jednak miejsca.
Końcówka spotkania była bowiem wewnętrznym pojedynkiem Fatza z Aleksandrem Leńczukiem. Rzucający kłodzkiej ekipy rozpoczął na ławce i jakby nieco niepostrzeżenie uzbierał na swoim koncie aż 24 punkty, z czego 10 w drugiej połowie czwartej kwarty. To po jego celnej trójce na koncie Zetkamy pojawiło się 100 zdobytych punktów. Fatz natomiast postarał się o zmniejszenie rozmiarów porażki swojej drużyny do 11 "oczek".
W zespole gospodarzy dobre zawody rozegrali także Patryk Gospodarek, a z ławki Sebastian Dąbek i jego imiennik Laydych. Dla tego drugiego był to najlepszy mecz w sezonie. Ale co z tego, skoro Zetkama była nie do zatrzymania? Na wyróżnienie w jej szeregach zasłużyli także Marcin Bluma (14 pkt. i 9 zb.) oraz Michał Lipiński - autor 8 asyst, ale tak naprawdę niemal każdy z kłodzczan dołożył sporą cegiełkę do tego sukcesu. Wśród bydgoszczan tak kolorowo już nie było...
Enea Astoria Bydgoszcz - Zetkama Doral Nysa Kłodzko 89:100 (22:31, 18:21, 25:21, 24:27)
Enea Astoria: Fatz 31 (11 zb.), Gospodarek 22, Dąbek 12, Laydych 12, Bierwagen 5, Czyżnielewski 2, Krefft 2, Mikołaj Motel 2, Szyttenholm 1, Paul 0.
Zetkama: Wojciechowski 30, Leńczuk 24, Bluma 14, Kliniewski 10, Kowalski 8, Weiss 6, Lipiński 5, Kasiński 3, Sanny 0.
ZOBACZ WIDEO Sześć goli w meczu Barcelony. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]