Odejście Chrisa Czerapowicza zmusiło przedstawicieli Miasta Szkła do działania. Krośnianie już od kilkunastu dni poszukiwali zawodnika, który w ich składzie zastąpiłby szwedzką gwiazdę.
- Jego odejście diametralnie zmienia naszą sytuację. To wokół niego budowaliśmy całą drużynę. Zespół to żywy organizm, a my właśnie tracimy serce. Musimy zrobić wszystko, by utrzymać "pacjenta" przy życiu - mówi Michał Baran, szkoleniowiec Miasta Szkła.
Na celowniku był koszykarz, który dobrze zna polskie warunki. To skróciłoby nieco okres adaptacji. Mówiło się o pozyskaniu Travisa Releforda - klub z Tarnobrzega chciał sprzedać Amerykanina. Zbigniew Pyszniak dzwonił nawet w tej sprawie do przedstawicieli beniaminka PLK, ale ostatecznie do transferu nie doszło.
Do Krosna powędruje za to Devante Wallace, który ostatnie miesiące spędził w Polfarmeksie Kutno. W klubie wiązano z nim duże nadzieje, ale Amerykanin nie spełnił oczekiwań. Nie umiał sobie poradzić z presją, a poza tym był sfrustrowany sytuacją finansową. Nie jest tajemnicą, że klub ma poślizgi w wypłatach w stosunku do zawodników.
Jego transfer jest inicjatywą Miasta Szkła, agenta, ale także samego zawodnika, który zamierza pokazać w Krośnie swój potencjał.
- Życzę Polfarmeksowi wszystkiego dobrego. Wierzę, że wszystko w klubie wróci do normy i zespół zacznie wygrywać. Kibice na to zasługują. Ja odchodzę do drużyny, która walczy o play-offy. Wierzę, że uda nam się to zrealizować - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty.
Ciekawostką jest fakt, że w środę dojdzie do starcia... Miasta Szkła z Polfarmeksem. Nam udało się ustalić, że zawodnik w tym meczu nie zagra. Wallace w zespole z Kutna wystąpił w 18 spotkaniach. Amerykanin przeciętnie zdobywał 10,2 punktu.
Karol Wasiek
Ale to zrobił! Ronaldo efektownie poradził sobie z rywalem [ZDJĘCIA ELEVEN]
A tak przu okazji, przyjedzie jakaś ekipa z Miasta Róż? :v