Krótki debiut Kevina Johnsona. Trener broni transferu

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

W niedzielnym pojedynku Polskiej Ligi Koszykówki Kevin Johnson zadebiutował w AZS-ie Koszalin. Jego zespół przegrał na wyjeździe z King Szczecin 65:76 a mierzący 201 cm podkoszowy na parkiecie spędził niespełna siedem minut.

W tym czasie Kevin Johnson zdobył dwa punkty. Trafił obie próby na linii rzutów wolnych. Do dorobku AZS-u Koszalin dołożył również dwie zbiórki. To właśnie o transfer 32-latka najczęściej pytano na pomeczowej konferencji prasowej trenera Piotra Ignatowicza.

- Taka sama sytuacja jest u trenerów zagranicznych. W każdym zespole nowy zawodnik potrzebuje czasu po to, żeby wejść w system. Kiedyś jeden dziennikarz zadał sobie trud, żeby policzyć nasze zagrywki i doliczył się trzech w meczu, a tych zagrywek mamy około 30. Nauczyć się 30 systemów nie jest łatwo. Potrzeba czasu żeby się z tym oswoić i żeby to wychodziło płynnie a nie zastanawiać się nad każdą sytuacją - tłumaczył szkoleniowiec.

Przypomnijmy, że wcześniej z usług Amerykanina po zaledwie czterech meczach zrezygnowała Polpharma Starogard Gdański. To jednak nie zniechęciło innych klubów PLK. Johnson już kilka dni po rozwiązaniu umowy z zespołem z Kociewia znalazł nowego pracodawcę. - Polpharma miała go na innych warunkach niż my. W tej sytuacji, jaka się nadarzyła, trafiła nam się okazja, z której grzech byłoby nie skorzystać. Mamy miesiąc na to, żeby sprawdzić Kevina, czy on do tej formy będzie dochodził, czy nie. Warto było zaryzykować - przyznał Ignatowicz.

Czy Kevin Johnson powróci do formy z ostatnich lat? W Polfarmexie Kutno zdobywał średnio 8,3 punktu oraz 9,5 zbiórki. Wcześniej było jeszcze lepiej - 12 punktów oraz 10,3 zbiórki. Co Amerykanin wniesie do AZS-u Koszalin? - Doświadczenie, waleczność i możliwość robienia zbiórek. Gdyby coś stało się z którymś z naszych wysokich mamy pełnowartościowego zawodnika, który oczywiście w tym momencie nie jest w 100-procentowej formie, ale wierzymy w to, że do niej dojdzie. Jest taką naszą polisą ubezpieczeniową - komentował transfer trener Piotr Ignatowicz.

ZOBACZ WIDEO Wymiana ciosów w Bilbao. Zobacz skrót meczu Athletic - Atletico Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)