Zbigniew Pyszniak robi wszystko, aby utrzymać Siarkę Tarnobrzeg na kolejny sezon w PLK. Największy problem ekipa z Podkarpacia miała z rotacją polskich zawodników. Tym bardziej, że z klubem pożegnał się skrzydłowy Marcin Malczyk, który przyjął ofertę II-ligowego giganta z Krakowa.
Siarka zdecydowała się zatrudnić dwóch Polaków ze Startu Lublin. Pierwszym z nich był Grzegorz Małecki, który kompletnie nie zyskał uznania w oczach nowego szkoleniowca Davida Dedka. Tą samą drogą powędrował również Jan Grzeliński, który chce odbudować się po kontuzji i pokazać, że stać go na wiele.
Przypomnijmy, że Grzeliński kontrakt ze TBV Startem Lublin rozwiązał w czwartek, w którym spędził 1,5 roku. W obecnych rozgrywkach wystąpił zaledwie w sześciu spotkaniach, notując średnio 4,5 punktu oraz 2 asysty. Zdecydowanie lepiej pod tym względem wypada poprzedni sezon, w którym pełnił ważną rolę w Starcie.
22-letni rozgrywający może zadebiutować w Siarce Tarnobrzeg już w najbliższym spotkaniu z Asseco Gdynia. Ekipa z Podkarpacia zagra na drugim końcu Polski 15 stycznia o godz. 18. Jest to niezwykle ważny mecz dla Siarki, gdyż w przypadku zwycięstwa może opuścić szesnaste, spadkowe miejsce w PLK.
ZOBACZ WIDEO Śniadanie na Dakarze: czy leci z nami pilot? (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}