Co ten Wiggins... TBV Start znów minimalnie gorszy, Anwil wymęczył triumf

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Wielkie emocje w Lublinie i ósma już porażka w sezonie TBV Startu Lublin. Nie udał się zatem debiut na ławce trenerskiej Davida Dedka, chociaż jego zespół zagrał pozytywne zawody. To jednak Anwil Włocławek mógł cieszyć się z wygranej 71:69.

Lublinianie mieli mecz na wyciągnięcie ręki. Wtedy jednak do akcji wkroczył ich rozgrywający Doug Wiggins. Amerykanin w ostatniej minucie popełnił trzy straty i Anwil Włocławek w pełni to wykorzystał. W końcówce ważne punkty zdobywał Paweł Leończyk zapewniając Rottweilerom szósty triumf w sezonie.

Gdy na niecałe dwie minuty przed końcem meczu Brandon Peterson akcją 2+ dał prowadzenie lublinianom prowadzenie 69:67 w Globusie nadzieje na pierwszy triumf w sezonie były ogromne.

Niestety dla gospodarzy potem sprawy w swoje ręce wziął Wiggins. Ten dwukrotnie wyrzucił piłkę w aut i to Anwil prowadził 71:69. Start zdołał wybronić ostatnią akcję włocławian i sam miał 20 sekund na doprowadzenie minimum do dogrywki.

Włocławianie postawili jednak w defensywie na strefę, co znacznie wytrąciło z rytmu lublinian. Duża ilość podań nie przyniosła wolnej pozycji, a indywidualną akcję Wigginsa zatrzymał Kamil Łączyński, który "wybrał" mu piłkę z rąk przy próbie rzutu.

Rottweilery nie rozegrały wielkiego meczu. Zaczęły nieźle, bo szybko w pierwszej kwarcie odskoczyły na osiem punktów, jednak potem dali się dojść i wynik niemal cały czas oscylował wokół remisu.

Zryw w trzeciej kwarcie miał Tyler Haws (9 punktów), swoje pod koszem zrobił Josip Sobin (double-double), a w kluczowych momentach nie zawiódł Leończyk, który ostatecznie okazał się najskuteczniejszym graczem swojego zespołu.

Po stronie TBV Startu widać nowe rozdanie. Debiutujący David Dedek, który w Lublinie pojawił się w czwartek, często rotował i szukał optymalnego zestawienia na parkiecie. Swoje pod koszem zrobił Peterson, w ofensywie przełamał się Jakub Dłoniak. Całkiem nieźle grał też Wiggins, ale do czasu...

Piątkowy występ na pewno jednak może wlać w obóz Startu nadzieje, że Dedek może odmienić zespół i wyciągnąć go z marazmu. W piątek zabrakło Jana Grzelińskiego (kontuzja stopy) i było widać, że zespół zdecydowanie potrzebuje drugiego rozgrywającego, który będzie mógł odciążyć Wigginsa.

TBV Start Lublin - Anwil Włocławek 69:71 (18:20, 21:17, 14:21, 16:13)

TBV Start: Brandon Peterson 18 (11 zb), Doug Wiggins 15, Jakub Dłoniak 11, Stefan Balmazović 9, Nick Kellogg 6, Jarosław Trojan 4, Michał Jankowski 3, Grzegorz Małecki 3, Paweł Kowalski 0.

Anwil: Paweł Leończyk 16, Josip Sobin 10 (12 zb), Robert Skibniewski 10, Tyler Haws 9, Michał Chyliński 7, Toney McCray 7, Nemanja Jaramaz 7, Fiodor Dmitriew 5, Kamil Łączyński 0, Kacper Młynarski 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Anwil Włocławek 32 25 7 2572 2337 57
2 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 32 23 9 2511 2257 54
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 32 21 11 2446 2305 53
4 Arriva Polski Cukier Toruń 32 21 11 2602 2485 53
5 HydroTruck Radom 32 21 11 2390 2270 53
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 20 12 2538 2354 52
7 SKS Starogard Gdański 32 19 13 2459 2401 51
8 Czarni Słupsk 32 19 13 2482 2394 51
9 Trefl Sopot 32 18 14 2510 2479 50
10 PGE Turów Zgorzelec 32 17 15 2665 2485 49
11 King Szczecin 32 16 16 2591 2546 48
12 Miasto Szkła Krosno 32 15 17 2392 2425 47
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 32 10 22 2484 2669 42
14 AZS Koszalin 32 9 23 2288 2471 41
15 Polski Cukier Start Lublin 32 8 24 2312 2613 40
16 Siarka Tarnobrzeg 32 5 27 2281 2739 37
17 Polfarmex Kutno 32 5 27 2170 2463 37

ZOBACZ WIDEO Grosicki zmieni klub już w styczniu? "Szanuję Rennes, ale mam marzenia"

Komentarze (0)