Karol Gutkowski: Po pierwszej połowie było mi wstyd za moich zawodników

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Karol Gutkowski miał 36 lat
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Karol Gutkowski miał 36 lat

W środę ACK UTH Rosa Radom doznała bardzo dotkliwej (62:101) porażki na wyjeździe z Legią Warszawa w dziesiątej kolejce pierwszej ligi. - Po pierwszej kwarcie było już "pozamiatane" - przyznał Karol Gutkowski, trener gości.

W środowy wieczór Legia bardzo wysoko (101:62) pokonała ACK UTH Rosę w meczu dziesiątej kolejki pierwszej ligi. W tym spotkaniu drużyna z Warszawy chciała się zrehabilitować za wcześniejsze, niezbyt udane występy. Spadła na nią bowiem fala krytyki po przegranych między innymi w Prudniku (64:72) czy u siebie z Sokołem Łańcut (60:65). Przed tym starciem podopieczni Piotra Bakuna legitymowali się bilansem 5-4, dalekim od oczekiwań.

- Wiedzieliśmy, że Legia jest w jakimś tam dołku i będzie próbowała z niego wyjść. Staraliśmy się przygotować na ten mecz agresywną grę, żeby jej przeszkodzić - przyznał po ostatniej syrenie konfrontacji w hali OSiR Bemowo Karol Gutkowski.

Świetny występ zanotował Grzegorz Kukiełka, który zdobył 27 punktów. Był nie do zatrzymania dla defensywy rywali, trafiając 10 z 15 rzutów z gry. Aż siedmiokrotnie (na 10 prób) celnie przymierzył z dystansu. - Szybko "otworzył się" Kukiełka i wszyscy zaczęli trafiać. Po pierwszej kwarcie było już "pozamiatane" - zaznaczył trener przyjezdnych.

Po początkowych dwudziestu minutach przewaga Legionistów była ogromna - wygrywali bowiem 65:27. - Szczerze powiem, że po pierwszej połowie było mi wstyd za moją drużynę. Dysponujemy takim składem personalnym, jakim dysponujemy, ale ambicji i woli walki w pierwszej połowie nie było, za co miałem pretensje do moich zawodników i powiedziałem im to w przerwie - nie ukrywał Gutkowski.

ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Mecz z Serbią otworzył nam drogę do tytułu mistrza świata

Przeciwko ekipie ze stolicy radomianie musieli sobie radzić bez zawodników z podwójnymi licencjami, Macieja Bojanowskiego i Filipa Zegzuły. Obaj znaleźli się w składzie pierwszej drużyny Rosy na mecz Basketball Champions League z Openjobmetis Varese. Wydatnie pomogli w dwóch dotychczasowych zwycięstwach rezerw. - Legia ma swoje cele, wiadomo jakie. My mamy przede wszystkim ogrywać młodych zawodników. Czekamy na naszych dwóch graczy, którzy trenują z drużyną z PLK. Z nimi wyglądamy zdecydowanie lepiej i nasza jakość gry jest wtedy wyższa - podkreślił szkoleniowiec.

- Niestety nie mamy na to wpływu, musieliśmy się do tego dostosować, jednak nie płaczemy. Wiemy, jaka jest nasza pozycja - zakończył Gutkowski, odwołując się do niedogodnego terminarza.

Źródło artykułu: