Oba zespoły w poprzedniej kolejce musiały przełknąć gorycz porażki. W niedzielnym spotkaniu własny parkiet w roli faworyta stawiał jednak drużynę Łukasza Żytki. - Zdajemy sobie sprawę, że w niedzielę zagramy na gorącym terenie w Inowrocławiu, ale jedziemy tam po dwa punkty i innego scenariusza sobie nie wyobrażamy - tłumaczył przed meczem Rafał Stefanik.
W pierwszej połowie zarysowała się przewaga gospodarzy. W szeregach Noteci Inowrocław prym wiódł duet Marcin Kowalewski-Mikołaj Grod, którzy zdobyli do przerwy 28 punktów. Swoje trzy grosze dorzucił również Bartosz Pochocki, który od początku sezonu utrzymuje wysoką formę.
Podopieczni trenera Teohara Mollova co prawda wyraźnie przegrywali zbiórkę, jednak SKK ratowały rzuty z dystansu. Goście z Siedlec mogli w tym aspekcie liczyć przede wszystkim na Rafała Króla, który tradycyjnie spisywał się bez zarzutu. Podkoszowy nie miał jednak wystarczającego wsparcia ze strony kolegów, którzy oprócz Rafała Stefanika mieli problemy ze skutecznością.
Noteć Inowrocław z kolei miała kilku liderów, którzy w drugiej połowie potwierdzili swoją wartość. Na dodatek gospodarze bezlitośnie wykorzystywali straty SKK, zdobywając po nich ponad 20 punktów. Wszystkie czynniki złożyły się na wysoką porażkę zespołu z Siedlec.
KSK Noteć Inowrocław - SKK Siedlce 79:60 (24:14, 19:22, 22:15, 14:9)
Noteć: Marcin Kowalewski 25, Mikołaj Grod 24 , Bartosz Pochocki 15, Hubert Wierzbicki 7, Adam Lisewski 4, Michał Kwiatkowski 2, Kamil Maciejewski 2, Dawid Adamczewski 0, Norbert Jaśtak 0, Damian Szczepanik 0, Seweryn Sroczyński 0.
SKK: Rafał Król 18, Rafał Sobiło 12, Rafał Stefanik 8, Marcin Pławucki 7, Kamil Czosnowski 5, Rafał Rajewicz 4, Aaron Weres 4, Damian Szymczak 2, Dawid Kołodziński 0, Marcin Nędzi 0, Łukasz Paul 0.
[multitable table=776 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Niedopuszczalne zachowanie kibica, rzucił butelką w stronę piłkarzy Barcelony [ZDJĘCIA ELEVEN]