Robert Witka: Fajnie smakuje takie zwycięstwo

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Robert Witka
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Robert Witka

Po bardzo wyrównanym meczu z PAOK-iem Saloniki Rosa Radom odniosła historyczne, pierwsze zwycięstwo w Basketball Champions League. - Na tym poziomie nie ma przypadkowych drużyn - podkreślił Robert Witka.

W środowy wieczór, po świetnym i emocjonującym widowisku, Rosa pokonała PAOK Saloniki 93:85 w swoim pierwszym meczu w grupie C Basketball Champions League. Spotkanie było bardzo intensywne, lecz triumf dał gospodarzom wiele satysfakcji.

- Na pewno był to bardzo męczący mecz, ale cieszą takie wywalczone zwycięstwa, przeciwko dobremu klubowi z bogatą historią. Wiadomo, że to nie są ci gracze, co kilkanaście lat temu, ale to historyczna wygrana dla nas, bo odniesiona w nowych rozgrywkach - podkreślił po ostatniej syrenie Robert Witka.

Kapitan radomskiej ekipy nie mógł pomóc kolegom w dogrywkach, ponieważ wcześniej musiał opuścić boisko z powodu popełnienia pięciu fauli. - Przed meczem wiedzieliśmy, że jest to rywal, z którym możemy nawiązać walkę i którego możemy pokonać. Fajnie, że stało się to w takich okolicznościach, bo musieli wejść zmiennicy. Poczuli się pewnie - silny skrzydłowy nawiązał do występów Damiana Jeszke i Macieja Bojanowskiego, którzy zastąpili jego i Michała Sokołowskiego.

Przeciwko PAOK-owi Witka spędził na parkiecie 21 minut, zdobywając dwa punkty. Statystyki nie są może imponujące, ale doświadczenie byłego reprezentanta Polski w kilku sytuacjach okazało się nieocenione.

ZOBACZ WIDEO Garbine Muguruza: Z moją nogą wszystko już w porządku (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Nie chciał jednak deklarować, czy był to najbardziej emocjonujący mecz w jego bogatej karierze. - Z tego co pamiętam, to przeciwko Arisowi Saloniki graliśmy na wyjeździe dwie dogrywki. Przy trochę innej atmosferze, przy wrogo nastawionych kibicach. Przegraliśmy, ale się postawiliśmy wysoko notowanemu rywalowi. Fajnie smakowało to doświadczenie - zaznaczył

W kolejnym spotkaniu Ligi Mistrzów Rosa zmierzy się na wyjeździe z BK Ventspils. Witka uważa, że grupa C będzie wyrównana. - Asvel Lyon będzie bardzo mocny, także klub z Niemiec. Drużyna z Łotwy może nie jest bardzo silna, ale znam tamtejszą szkołę i wiem, że są to bardzo wybiegani gracze. Na tym poziomie nie ma już przypadkowych drużyn - zakończył kapitan wicemistrzów Polski.

Źródło artykułu: