W Łańcucie zgodnie z planem. Sokół pewnie pokonał beniaminka z Krakowa

Materiały prasowe / Sebastian Maślanka / Na zdjęciu: koszykarze Sokoła Łańcut
Materiały prasowe / Sebastian Maślanka / Na zdjęciu: koszykarze Sokoła Łańcut

Koszykarze z Podkarpacia nie zawiedli i zapisali na swoim koncie już piąte zwycięstwo w sezonie. Sokół już do przerwy rozstrzygnął losy meczu, pokonując wysoko AZS AGH Kraków.

Gospodarze dopiero drugi raz w tym sezonie zagrali u siebie i byli zdecydowanym faworytem starcia z beniaminkiem z Krakowa. Do tej pory Sokół wygrał wszystkie cztery mecze i był liderem zaplecza ekstraklasy. Zespól AZS AGH zwyciężył co prawda tylko raz, ale toczył także wyrównane boje z Notecią i Kotwicą.

Faworyt już na początku meczu jasno dał do zrozumienia, kto będzie rozdawał karty. Kolejny raz wysoką formę potwierdził Alan Czujkowski, który tylko w pierwszej kwarcie zdobył 12 punktów. Do dobrej gry w ataku podopieczni trenera Kaszowskiego dołożyli solidną defensywę i już po 10 minutach prowadzili 26:14 i mogli spokojnie kontrolować przebieg spotkania.

Krakowianie szybko zostali zdominowani. Nawet gdy gracze Sokoła pudłowali, to korzystali ze swej przewagi pod koszem i ponawiali akcje. AZS AGH nie miał argumentów po obu stronach parkietu. Bezradni goście przez ostatecznie cztery minuty pierwszej połowy nie zdobyli ani jednego punktu i na półmetku przegrywali aż 22:44.

Druga połowa to wymiana ciosów z obu stron. Koszykarze z Krakowa byli już pogodzeni z losem i walczyli bardziej o to, by pozostawić po sobie korzystne wrażenie. Ekipa z Podkarpacia ani na chwilę nie straciła kontroli na meczem. Warto to podkreślić, bo gospodarze musieli sobie radzić bez jednego z liderów, Jerzego Koszuty. Dodatkowo, po przerwie spowodowanej kontuzją do formy wraca Krzysztof Krajniewski, który po raz pierwszy w tym sezonie pojawił się na parkiecie. Ostatecznie Sokół pokonał AZS AGH 88:72 i jest liderem I ligi.

Gospodarze zmiażdżyli beniaminka pod koszem. Sokół wygrał walkę o zbiórki aż 50:19. Łańcucianie zanotowali 23 asysty przy 15 krakowian. Podopiecznym Dariusza Kaszowskiego w żaden sposób nie zaszkodziło aż 18 strat i słaba skuteczność w rzutach zza łuku - 4/17.

Max Elektro Sokół Łańcut - AZS AGH Kraków 88:72 (26:14, 18:8, 21:21,23:29)
Max Elektro Sokół:

Czujkowski 20, Klima 12, Sroka 12, Szymański 11, Zywert 9, Kulikowski 8, Czerwonka 5, Balawender 4, Krajniewski 4, Buszta 3, Inglot 0.
AZS AGH:

Wróbel 14, Krawczyk 13, Maj 13, Zych 12, Zgłobicki 10, Koperski 3, Wasyl 3, Kalinowski 2, Podworski 2, Borówka 0.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"

Źródło artykułu: