- Na dzień dzisiejszy wygląda to tak, że Jakub Dłoniak wychodzi poza koncepcję trenera - przekonuje Łukasz Żak, wiceprezes MKS-u Dąbrowa Górnicza.
- Było też wiele spraw wewnątrz szatni, o których nie mieliśmy wiedzy. Wszystko to miało przełożenie na to, że niekoniecznie wkomponował się na listę graczy, których chce Drażen Anzulović - dodaje z kolei Rafał Podgórski, prezes klubu.
Sprawa rozwiązania kontraktu ciągnie się już od zakończenie przez MKS sezonu w TBL. - Wszystko w tym temacie idzie we wspólnym kierunku. Nie ma sensu uszczęśliwiać na siłę trenera zawodnikiem, którego nie ma w jego koncepcji - dodaje.
ZOBACZ WIDEO Zbigniew Boniek: Zobaczycie, że Robert jeszcze strzeli na Euro (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Jakub Dłoniak miał być jednym z liderów zespołu w poprzednich rozgrywkach, jednak z powodu kontuzji zdołał rozegrać zaledwie 8 meczów.
Leworęczny rzucający był też jednym z najlepiej opłacanych zawodników w MKS-ie. - Rozwiązanie kontraktu z zawodnikiem nie ma znaczenia w kontekście budżetu na budowę składu - dodaje Żak. - Mamy założony budżet i w jego granicach się opieramy budując zespół.
Gdzie zatem zobaczymy w nowym sezonie Dłoniaka? Zawodnik najpierw musi dojść do ładu ze swoim zdrowiem, aby w sezonie 2016/2017 móc być ponownie pełnowartościowym graczem swojej drużyny.