Wielkie zakupy Cleveland!

LeBron James otrzymał w końcu solidne wsparcie potrzebne do wywalczenia upragnionego awansu do finału NBA i pierwszego mistrzowskiego pierścienia. W 11-osobowej wymianie pomiędzy trzema klubami najwięcej zyskali Kawalerzyści, których wzmocnią: Ben Wallace i Joe Smith z Chicago Bulls oraz Wally Szczerbiak i Delonte West z Seattle Supersonics.

Chicago Bulls pozyskało aż 4 zawodników Cleveland Cavaliers. Są nimi: Drew Gooden, Larry Hughes, Cedric Simmons i Shannon Brown. Do Seattle Supersonics powędrowali z kolei: Ira Newble i Donyell Marshall z Cleveland i Adrian Griffin z Chicago Bulls. Wspominani już Kawalerzyści zyskali Wallace'a i Smitha z Chicago, Szczerbiaka i Westa z Seattle oraz wybór w przyszłorocznym drafcie.

James od dłuższego już czasu naciskał na władze klubu w sprawie transferu, choć na pewno nie spodziewał się tak dużej rewolucji. Generalny menedżer Cavs Danny Ferry pozbył się ponad połowy wyjściowego składu (Gooden, Hughes, Marshall), lecz zakupy wydają się być równie okazałe. Wallace to zdecydowanie duże wzmocnienie w defensywie ale również znikoma pomoc w ataku. Jego średnie w tym sezonie to 5,1 punktów i 8,8 zbiórek, czyli najgorsze wyniki od sezonu 1999/2000. - Nie sądzę żebyśmy byli tak dobrzy, aby wygrać mistrzostwo NBA. - tłumaczył powody swojej decyzji Ferry. - Czy był to ryzykowany ruch? Tak, to było ryzyko, ale musimy podejmować takie ruchy jeśli chcemy być jeszcze lepsi. - dodaje.

W nowym środowisku powinien odnaleźć się Hughes, który z gigantycznym kontraktem marnował się w Cleveland. Plaga kontuzji oraz słaby rzut z dystansu to dwie rzeczy, które skłoniły go do opuszczenia klubu z Ohio. Już 1 marca oba zespoły staną na przeciwko siebie w pierwszej konfrontacji w tym sezonie.

Źródło artykułu: