Zespołowy Stelmet BC - wszyscy gracze zdobyli punkty

Stelmet BC Zielona Góra rozgromił Asseco Gdynia 92:55 i pewnie awansował do półfinału. Saso Filipovski we wtorkowym meczu skorzystał ze wszystkich koszykarzy. Cała dwunastka zawodników wpisała się na listę strzelców

Wtorkowe spotkanie lepiej rozpoczęli gdynianie, którzy po kilku minutach prowadzili 8:0. Ten rezultat mocno zirytował Saso Filipovskiego. Słoweniec poprosił o przerwę na żądanie i jasno wytłumaczył swoim zawodnikom, jakie błędy popełniają i co muszą zrobić, aby poprawić wynik.

Jego podopieczni wzięli słowa szkoleniowca do serca i konsekwentnie zaczęli zmniejszać przewagę Asseco. Co ciekawe, gościom jeszcze w pierwszej kwarcie udało się wyjść na prowadzenie.

Słoweński szkoleniowiec Stelmetu BC mógł liczyć niemal na wszystkich zawodników. W drugiej ćwiartce najlepiej punktowali Dee Bost, Przemysław Zamojski i Nemanja Djurisić.

ZOBACZ WIDEO 4-4-2: race na boisku podczas PP. "Lech powinien przysłać Malarzowi wagon whisky" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Mistrzowie Polski już do przerwy zbudowali 13-punktową przewagę i było niemal pewne, że zielonogórzanie już we wtorek zakończą pierwszą fazę play-off i awansują do półfinału.

Gwoździem do trumny dla gdyńskiej ekipy okazała się końcówka trzeciej kwarty, w której goście zdobyli 15 punktów z rzędu. Przed ostatnią ćwiartką Stelmet BC prowadził 67:38 i Filipovski desygnował do gry Szymona Szewczyka i Kamila Zywerta, którzy przez 30 minut oglądali poczynania kolegów z perspektywy ławki rezerwowych. Kilka akcji później pojawił się także Jakub Der, wychowanek zielonogórskiej drużyny.

Stelmet BC zagrał niezwykle zespołowo we wtorkowym spotkaniu. Dwunastka zawodników zapunktowała, a drużyna zanotowała 20 asyst. Goście zdominowali także walkę na deskach - zebrali o 18 piłek więcej od Asseco Gdynia.

Przemysław Zamojski z 14 punktami był najlepszym strzelcem Stelmetu BC. 13 oczek dołożył Dee Bost.

Mistrzowie Polski jako pierwsi zameldowali się w półfinale. Zielonogórzanie zagrają z Energą Czarnymi Słupsk bądź z Polskim Cukrem Toruń. Na razie w tej serii prowadzą Czarne Pantery, które prowadzą 2:1.

Źródło artykułu: