Drugie starcie ćwierćfinałowe zakończyło się pewnym zwycięstwem aktualnych mistrzów Polski 81:53. Po tym spotkaniu podopieczni Saso Filipovskiego są o krok od awansu do kolejnej fazy rozgrywek. - Po pierwszym spotkaniu chcieliśmy odpowiednio podejść do drugiego meczu i zagrać z koncentracją. Dobrze prezentowaliśmy się w obronie, a także zespołowo w ataku, czego efektem jest zwycięstwo. Pamiętamy, że rok temu przegraliśmy w Gdyni trzeci mecz, dlatego nasze podejście do tego pojedynku będzie w pełni profesjonalne - przyznał trener Stelmetu BC Zielona Góra.
Wspomniany przez słoweńskiego szkoleniowca trzeci mecz ćwierćfinałowy sezonu 2014/2015 zakończył się zwycięstwem Asseco Gdynia 73:70. W czwartym spotkaniu serii Biało-Zieloni nie pozostawili już złudzeń, wygrywając w gdyńskiej hali 75:49.
- Praca, którą mieliśmy wykonać w domu, została zrealizowana w 100 procentach. Teraz musimy o tym szybko zapomnieć i przygotować się do kolejnego spotkania. Asseco na pewno będzie dużo groźniejsze we własnej hali, lepiej grają w Gdyni, przy swoich kibicach. Będziemy musieli odpowiednio przygotować się mentalnie i fizycznie, bo nie będzie łatwo. Pamiętamy ubiegłoroczną sytuację, gdzie nie byliśmy na tyle skoncentrowani, by wygrać trzeci mecz i musieliśmy się bić dalej. Teraz musimy podejść w pełni profesjonalnie, zagrać naszą koszykówkę i spróbować zakończyć tę rywalizację w Gdyni - powiedział Adam Hrycaniuk.
ZOBACZ WIDEO Rio 2016: skażona woda - największy problem organizatorów? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}