Wielkie rozczarowanie - tak w dwóch słowach można skwitować sezon 2015/16 w wykonaniu Washington Wizards. Zespół, który przez dwa ostatnie lata docierał do półfinału Konferencji Wschodniej, tym razem nie załapał się nawet do play-offów. Za wynik zdecydowanie poniżej wszelkich oczekiwań zapłaci szkoleniowiec Czarodziejów - Randy Wittman.
- Randy na 99 procent zostanie zwolniony w czwartek rano - powiedział w programie radiowym dziennikarz ESPN, Brian Windhorst. - Byli ludzie, którzy mieli podstawy uważać, że Wizards skończą w tym roku z drugim bilansem na wschodzie i pokuszą się nawet o finał konferencji - dodał.
Tymczasem Czarodzieje już kilka dni temu przekreślili swoje szanse na play-offy. Aktualnie legitymują się bilansem 40-41, co daje im dopiero 10. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Przed nimi jeszcze jedno spotkanie, zanim rozpoczną się dla nich wcześniejsze wakacje.
W lecie Wizards nie poczynili poważniejszych ruchów na rynku, które umocniłyby ich pozycję w ligowej stawce, ale z drugiej strony nie stracili też żadnego z kluczowych zawodników. Z całą pewnością na wynikach zespołu odbiły się kontuzje, które trapiły podopiecznych Wittmana niemal od początku do końca rozgrywek. Aż 26 spotkań z powodu problemów zdrowotnych opuścił jeden z liderów, drugi strzelec drużyny, Bradley Beal. Urazami trudno usprawiedliwić jednak fakt, że ekipa z Waszyngtonu znalazła się poza czołową ósemką.
Wittman objął Wizards w trakcie sezonu 2011/12, po zwolnieniu z funkcji trenera Flipa Saundersa. W rozgrywkach 2013/14, po pięciu latach przerwy, wprowadził zespół do play-offów, dotarł z nim do półfinału konferencji, a rok później powtórzył ten sam wyczyn. Trzeba przypomnieć, że nie zawsze potrafił dogadać się ze swoimi przełożonymi. Pod koniec 2015 roku Marcin Gortat co prawda nie chciał mówić o konflikcie na linii zawodnik-trener, ale przyznał wówczas, że od kilku dni nie rozmawia ze szkoleniowcem. Niejednokrotnie dało się wyczuć, że graczom nie do końca układa się współpraca z Wittmanem.
[color=black]Zobacz wideo: #dziejesienazywo: Jak szczypiorniści świętowali awans na igrzyska? "Klasycznie - szampan, piwo i tańce"
Źródło: WP SportoweFakty[/color]