Świetny sezon Bartosza Diduszki. "Dobrze odnajduję się w założeniach trenera"

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Bartosz Diduszko rozgrywa świetny sezon w Tauron Basket Lidze. Anwil Włocławek, którego barwy reprezentuje polski zawodnik znajduje się w czołówce tabeli, a sam zawodnik zalicza się do jednych z bardziej wszechstronnych zawodników ligi.

Dla Bartosza Diduszki jest to druga przygoda z włocławskim zespołem, poprzednio związał się z Anwilem w sezonie 2010/2011, ale wtedy nie był tak ważnym graczem w rotacji jak obecnie. Polski skrzydłowy związał się ponownie z Anwilem Włocławek przed obecnym sezonem i okazuje się, że był to prawdziwy strzał w dziesiątkę. Bartosz Diduszko jest najlepiej zbierającym drużyny, niejednokrotnie pokazywał również swój potencjał strzelecki.

- Staram się robić to, czego trener ode mnie oczekuje - zbierać, bronić i po prostu być wszędzie. Jak jestem wolny to mam przyzwolenie na rzucanie i dobrze się w tym wszystkim odnajduję - powiedział skromnie zawodnik Anwilu Włocławek.

Zawodnik Anwilu świetnie spisywał się już w poprzednich rozgrywkach, w barwach Startu Lublin był jedną z wiodących postaci. Średnie na poziomie 11 punktów i blisko 4 zbiórek sprawiły, że Igor Milicić postanowił sprowadzić do Włocławka właśnie polskiego zawodnika. Skrzydłowy Anwilu przyznaje, że w Lublinie jego role były inne.

- Wiadomo że to się inaczej gra, to są dwie inne drużyny. W Starcie miałem inne role, tutaj trener jasno określił mi co mam robić i staram się z tego jak najlepiej wywiązywać - dodał Diduszko.

Coraz częściej mówi się o tym, że Bartosz Diduszko może dostać szansę od Mike'a Taylora na ponowną grę w reprezentacji Polski. W przeszłości zawodnik Anwilu występował już z orzełkiem na piersi, trenerem kadry był wtedy jeszcze Andrej Urlep. Diduszko przyznaje, że skupia się teraz przede wszystkim na występach ligowych.

- Na pewno przymierzanie mnie do reprezentacji Polski jest bardzo miłe, ale póki co kompletnie o tym nie myślę. Skupiam się na kolejnych meczach i na kolejnych treningach z drużyną

Na kilku ostatnich meczach Anwilu Włocławek na trybunach można było zaobserwować trenera kadry Polski, Mike'a Taylora. Czy jego obecność wpływa motywująco na grę Diduszki?

- Myślę, ze nie do końca. Na każdy mecz wychodzę zmotywowany tak samo, zawsze daję z siebie 100 proc. i każdy mecz jest dla mnie taki sam

Przed włocławskim zespołem wyjazdowy mecz z Treflem Sopot, na co według zawodnika Rottweilerów trzeba zwrócić uwagę podczas sobotniego meczu?

- Na pewno Trefl Sopot jest to drużyna nieobliczalna, mogą trafić parę trójek z otwartych pozycji. Musimy wyjść na parkiet i grać swoją koszykówkę. Najważniejsze będzie zagranie dobrej obrony, nie możemy pozwolić Treflowi na poczucie, że mogą w tym meczu coś ugrać. Musimy zagrać taki mecz jak ze Stelmetem Zielona Góra - zakończył zawodnik Rottweilerów.
 
Mecz pomiędzy Treflem Sopot a Anwilem Włocławek odbędzie się 9 kwietnia, o godzinie 16:00.

Źródło artykułu: