NBA: Niegościnni gospodarze

New Orleans Hornets bez Chrisa Paula i dwóch pozostałych liderów przegrali na wyjeździe z niżej notowanym Memphis Grizzlies. Tymczasem Houston Rockets, będące w pełnym zestawieniu, nie sprostało osłabionym Milwaukee Bucks. Polegli także koszykarze Phoenix Suns, którzy z tygodnia na tydzień grają coraz słabiej. Drużyna z Arizony notuje póki co najgorszy sezon od 5 lat.

W tym artykule dowiesz się o:

Kontuzja Eltona Branda miała przekreślić plany Philadelphii 76ers związane z grą w play off. Tymczasem dość niespodziewanie debiutant Marreese Speights idealnie wkomponował się w jego miejsce i został jednym z bohaterów poniedziałkowej potyczki z Phoenix Suns. 22-letni silny skrzydłowy zapisał na swoim koncie 24 punkty (rekord kariery), prezentując kilka efektownych wsadów. - Zawsze kiedy ktoś rzuca piłkę nad obręcz, staram się ją dostać - wyjaśniał Speights. Gospodarze nie mieli większego problemu z pokonaniem Słońc, które od początku sezonu spisują się grubo poniżej oczekiwań. W chwili obecnej podopieczni Terry’ego Portera legitymują się bilansem 28-22, co wystarcza ledwie na 8 miejsce w Konferencji Zachodniej. Szkoleniowiec zespołu z Arizony usprawiedliwiał porażkę niedzielnym meczem z Detroit Pistons, który rzekomo miał kosztować jego graczy dużo sił. - Mecze dzień po dniu to ciężki kawałek chleba. Zwłaszcza jeśli rywalizujesz z zespołem, który ma dużo energii i lubi biegać - powiedział Porter.

New Orleans Hornets bez Chrisa Paula, Tysona Chandlera i Davida Westa? Tak osłabione Szerszenie nie miały nic do powiedzenia w starciu z Memphis Grizzlies, które z ligowego kopciuszka przeistaczają się powoli w ligowego średniaka. Niedźwiadki wygrały 4 z ostatnich 5 meczów a w poniedziałkowy wieczór po raz kolejny świetnie spisał się O.J. Mayo. Numer 3. ostatniego draftu zapisał na swoim koncie 22 punkty, 16 zbiórek i 5 asyst. Miejscowi koszykarze dominowali szczególnie na tablicach, gdzie zebrali aż 64 piłki, przy 38 gości. Ponadto większość swoich ataków kończyli efektownymi wsadami, głównie w wykonaniu specjalistów tego gatunku - Rudy’ego Gay’a i Hakima Warricka. W mocno osłabionej kadrze Szerszeni najlepiej spisał się Peja Stojakovic, autor 23 punktów. - Kluczem do wygranej miała być agresywna gra. Myślę, że to pokazaliśmy, jednak zabrakło skuteczności w rzutach z dystansu. Ponadto pozwoliliśmy im zdobyć zbyt dużo punktów ze strefy podkoszowej - mówił serbski strzelec.

Milwaukee Bucks traci kolejnych zawodników (Redd, Ridnour, Bogut) podczas gdy Houston Rockets zaczyna grać w pełnym składzie (Artest, Ming, McGrady). Wydawało się więc, że Rakiety powinny zwyciężyć zespół z Wisconsin i to bez większego problemu. Tymczasem sprawy potoczyły się zgoła inaczej. Gospodarze od początku postawili na ofensywę, w której brylowali zarówno Charlie Villanueva jak i Ramon Sessions. Obaj zawodnicy stali się dość niespodziewanymi liderami Kozłów, które wygrały z Houston po raz pierwszy od 2004 roku! Kluczowa dla losów gry okazała się trzecia odsłona, wygrana 34:18. Do wspominanego duetu dołączył także Richard Jefferson, autor 25 punktów. W szeregach gości nieskutecznie grali dwaj liderzy - Tracy McGrady (1/9 z gry, 3 punkty) oraz Yao Ming (2/8, 7 punktów). - W chwili obecnej jesteśmy zespołem, który nie wie jak grać w defensywie - stwierdził "T-Mac". 124 stracone punkty zdają się potwierdzać tą tezę.

Philadelphia 76es - Phoenix Suns 108:91

(T. Young 25, M. Speights 24, A. Iguodala 22 - A. Stoudemire 19, J. Richardson 16, M. Barnes 9)

Charlotte Bobcats - Los Angeles Clippers 94:73

(E. Okafor 19 (16 zb), D.J. Augustin 17, B. Diaw 15 - Z. Randolph 20 (10 zb), E. Gordon 17, S. Novak 13)

Milwaukee Bucks - Houston Rockets 124:112

(R. Sessions 26, C. Villanueva 25, R. Jefferson 25 - A. Brooks 23, L. Scola 20, R. Artest 20)

Memphis Grizzlies - New Orleans Hornets 85:80

(O.J. Mayo 22 (16 zb), M. Conley 18, H. Warrick 15 (14 zb) - P. Stojakovic 23, A. Daniels 11, J. Posey 11)

Tabele:

EASTERN CONFERENCE

ATLANTIC DIVISION

Z P .Proc

1. Boston 42 11 .792

2. Philadelphia 26 24 .520

3. New Jersey 24 28 .462

4. NY Knicks 21 29 .420

5. Toronto 19 34 .358

CENTRAL DIVISION

1. Cleveland 39 10 .796

2. Detroit 27 22 .551

3. Milwaukee 25 29 .463

4. Chicago 22 29 .431

5. Indiana 20 32 .385

SOUTHEAST DIVISION

1. Orlando 38 12 .760

2. Atlanta 29 21 .580

3. Miami 27 23 .540

4. Charlotte 20 31 .392

5. Washington 11 40 .216

WESTERN CONFERENCE

NORTHWEST DIVISION

1. Denver 34 17 .667

2. Portland 31 19 .620

3. Utah 29 23 .558

4. Minnesota 17 33 .340

5. Oklahoma City 13 38 .255

PACIFIC DIVISION

1. LA Lakers 41 9 .820

2. Phoenix 28 22 .560

3. Golden State 17 35 .327

4. LA Clippers 12 40 .231

5. Sacramento 11 41 .212

SOUTHWEST DIVISION

1. San Antonio 34 15 .694

2. New Orleans 30 19 .612

3. Dallas 30 20 .600

4. Houston 31 21 .596

5. Memphis 15 36 .294

Komentarze (0)