Prawdziwy koszmar. 26-latek usłyszał fatalną diagnozę. Znów.
Dru Smith, obrońca Miami Heat, w poniedziałkowym meczu przeciwko Brooklyn Nets doznał poważnej kontuzji zerwania ścięgna Achillesa. Jak poinformowało ESPN, kontuzja oznacza koniec sezonu dla zawodnika, który niedawno wrócił przecież do gry po zerwaniu więzadła krzyżowego.
Do urazu doszło w drugiej kwarcie, kiedy Smith stracił piłkę i upadł na parkiet. Został natychmiast odprowadzony do szatni. Dla zawodnika, który walczył o stały kontrakt w NBA, to kolejny cios w jego sportowej karierze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kuriozalna sytuacja w szkockiej League Two
- Szanujemy jego determinację i drogę, którą przeszedł, by wrócić na parkiet - powiedział z uznaniem trener Erik Spoelstra. - Widziałem go w ubiegłym roku, kiedy ciężko pracował w sali treningowej, przechodząc żmudne rehabilitacje. Ma niezwykłą siłę. Nie sposób nie kibicować komuś takiemu jak Dru - dodawał.
26-letni Smith w obecnym sezonie notował najlepsze w karierze średnie – 6,3 punktu i 2,6 zbiórki w 19,1 minuty na mecz. W ciągu swojej trzyletniej kariery był czterokrotnie zwalniany i ponownie zatrudniany przez Miami Heat, co podkreśla jego nieustępliwość i walkę o miejsce w składzie. Ale teraz znów, niestety, czeka go długa przerwa.