Anwil Włocławek przed meczem z mistrzem Polski. "Stelmet to zespół kompletny"

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Już w niedzielę we włocławskiej Hali Mistrzów odbędzie się hit kolejki Tauron Basket Ligi, Anwil Włocławek podejmie Stelmet BC Zielona Góra. Igor Milicić, trener włocławskiej drużyny, oczekuje od swoich graczy pełnej mobilizacji.

Anwil Włocławek ze Stelmetem BC Zielona Góra mierzył się już dwukrotnie w tym sezonie, ale oba spotkania nie należały do najlepszych w wykonaniu Rottweilerów. Zielonogórzanie już w pierwszych połowach obu spotkań potrafili zbudować wysoką przewagę, której nie oddali do końca meczu. Podopieczni Igora Milicicia do niedzielnego spotkania przygotowują się już od poniedziałku.

- Mamy swój plan na podejście do tego meczu i według tego planu się przygotowujemy. Musimy zagrać fizyczną koszykówkę i nie możemy odstawać w tym elemencie od rywala. Jeśli będziemy grać mocną i fizyczną koszykówkę to mamy szansę przenieść nasze założenia na boisko i tym samym przeciwstawić się Stelmetowi - powiedział przed meczem trener Anwilu Włocławek, Igor Milicić.

- W ostatnim tygodniu trenowaliśmy każdego dnia. Po meczu z Siarką uznaliśmy, że pewne rzeczy nam nie wyszły i będziemy nad nimi pracować. Wcześniej z pewnymi problemami w naszej grze nie mieliśmy do czynienia, nawet nie wiedzieliśmy, że takie elementy mogą w naszej grze szwankować. Przez te kilka dni trenowaliśmy tak, aby je wyeliminować - dodał.

Mistrzowie Polski w tym sezonie są trudni do zatrzymania, z bilansem 22-3 przodują w ligowej tabeli Tauron Basket Ligi. Do tej pory ze Stelmetem wygrały drużyny Startu Lublin, Rosy Radom i Polskiego Cukru Toruń. Trener Anwilu docenia zielonogórzan, ale twierdzi że jego zespół stać na odniesienie zwycięstwa w tym spotkaniu.

- To jest zespół kompletny, mający atuty na każdej pozycji. Mają bardzo szczelną obronę i różnorodny atak, ale skoro Siarka Tarnobrzeg z nami wygrała to czemu my mielibyśmy nie wygrać z mistrzem Polski? Do tego meczu podchodzimy tak jak do każdego innego. W meczu z Siarką nie sprostaliśmy zadaniu w kilku ważnych elementach, ale w Hali Mistrzów i z dopingiem naszych kibiców wierzę, że uda nam się sprawić niespodziankę

W poprzednich starciach tych drużyn dużą rolę odgrywały rzuty trzypunktowe w wykonaniu mistrzów Polski, świetnie w tym elemencie czuł się zwłaszcza Przemysław Zamojski. Igor Milicić zdaje sobie sprawę z zagrożenia płynącego z rzutów dystansowych, ale jego zespół ma być na to przygotowany.

- To jest sytuacja którą musimy rozważyć. W meczu z Rosą Radom ich dyspozycja w rzutach trzypunktowych była dużo gorsza niż w meczu z nami, dlatego dużo zależy od dyspozycji dnia danego zespołu. W meczu z nami Stelmet trafiał często przez ręce, a w meczu z Rosą nie wpadały im rzuty z otwartych pozycji. Wiemy którzy zawodnicy mogą seryjnie trafiać za 3 punkty i naszą obronę dostosujemy do tego - zakończył szkoleniowiec Anwilu.

Źródło artykułu: