Podopieczni Jacka Winnickiego w ostatnich tygodniach są zwyczajnie w rewelacyjnej formie. Twarde Pierniki przede wszystkim potrafią wykorzystać atut własnego parkietu. Z siedmiu wygranych meczów aż pięć rozegrali przed własną publicznością. Torunianie znacząco poprawili swoją sytuację w tabeli i aktualnie zajmują trzecie miejsce.
Polski Cukier rozpoczął starcie z Wilkami Morskimi przeciętnie, ale już w drugiej kwarcie gospodarze zdołali się znacząco poprawić. To przede wszystkim zasługa Danny'ego Gibsona, Michała Michalaka i Stevana Milosevicia. Wymienieni zawodnicy byli zdecydowanie najskuteczniejsi w zespole Winnickiego. W całym spotkaniu toruński tercet zgromadził łącznie aż 49 punktów.
Twarde Pierniki najlepiej spisały się po przerwie. Nie dość, że zmusił rywala do błędów, to jeszcze sam przyzwoicie grał w ofensywie. Pod koniec trzeciej kwarty udało im się odskoczyć i wydawało się, że bez większych trudności sięgną po zwycięstwo. Tak się jednak nie stało. Szczecinianie nie dali bowiem za wygraną.
W ostatniej odsłonie koszykarze Marka Łukomskiego przejęli inicjatywę i świetnie spisywali się w ataku. Nie do zatrzymania był Michał Nowakowski, który zdobył tylko w tym fragmencie meczu aż czternaście punktów. To za jego sprawą niespełna cztery minuty przed końcem King Wilki Morskie doprowadziły do wyrównania. Sęk w tym, że w decydującym fragmencie zabrakło mu wsparcia.
Gospodarze w końcówce również nie zachwycili i popełnili sporo błędów, ale Michalak i Gibson wyprowadzili ich na prowadzenie, które zdołali utrzymać. Tym samym została przerwana dobra passa szczecinian, którzy wygrali wcześniej trzy starcia z rzędu.
Polski Cukier Toruń - King Wilki Morskie Szczecin 76:74 (18:21, 23:19, 17:10, 18:24)
Polski Cukier: Gibson 18, Michalak 17, Milosević 14, Kornijenko 8, Wiśniewski 7, Cummings 6, Śnieg 6, Bochno 0, Sulima 0, Perka 0.
King Wilki Morskie: Nowakowski 19, Kikowski 12, Gaines 9, Majewski 8, Leończyk 7, Brown 7, Nikolić 4, Galdikas 4, Aiken 4, Robinson 0.
Zobacz wideo: Diablo: nie mogę się doczekać, już jutro chciałbym wyjść do ringu
Źródło: ringpolska.pl