Marcin Malczyk: Dla naszego klubu jest to duża sprawa

Podopieczni trenera Jarosława Krysiewicza w ostatniej kolejce przegrali z Wilkami Morskimi Szczecin 64:69. Już w piątek Farmaceutów z Kutna czeka prestiżowe starcie z Anwilem Włocławek.

Jeszcze na początku czwartej kwarty niedzielnego spotkania w Szczecinie wydawało się, iż Polfarmex Kutno podtrzyma swoją znakomitą serię zwycięstw. W końcówce meczu podopieczni trenera Jarosława Krysiewicza zaprezentowali się jednak bardzo źle, w efekcie czego dwa punkty zostały na Pomorzu Zachodnim.

Już w piątek drużyna z Kutna, po raz pierwszy w historii, wystąpi w Pucharze Polski. W ćwierćfinale rywalem Farmaceutów będzie Anwil Włocławek, który w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze. Dla kibiców Polfarmexu będzie to bardzo prestiżowe starcie.

WP SportoweFakty: Jakie uczucia towarzyszą wam po meczu z Wilkami Morskimi? Złość, rozgoryczenie?

Marcin Malczyk: Na pewno jest złość po porażce w Szczecinie, bo mogliśmy wygrać to spotkanie i zapewnić sobie większy spokój w kontekście gry w fazie play-off.

Końcówka meczu w Szczecina była najsłabszym momentem Polfarmexu w tym sezonie? Od stanu 58:61, rywale zdobyli siedem punktów z rzędu.

- Zgadza się, jest to słaby wynik i boli tym bardziej, że wydarzył się na sam koniec meczu i zadecydował o porażce. Moim zdaniem jednak mieliśmy już słabsze fragmenty w tym sezonie.

Polfarmex Kutno pokona Anwil Włocławek?
Polfarmex Kutno pokona Anwil Włocławek?

Sobotnia porażka może wam pokrzyżować szyki? W kolejnych tygodniach zagracie między innymi z drużynami, które plasują się od was wyżej w tabeli.

- Najbliższe mecze sezonu mamy z Polpharmą Starogard Gdański i Turowem Zgorzelcem. Oba zagramy u siebie i musimy je za wszelką cenę wygrać. Wtedy nasza sytuacja w tabeli w dalszym ciągu będzie dobra.

Grzesiek Grochowski niedawno przyznał, iż jesteście lepszą drużyną, niż w pierwszej rundzie rozgrywek. Potwierdzasz?

- Na pewno każdy kolejny tydzień wspólnych treningów sprawia, że lepiej się rozumiemy i stajemy się lepsi jako drużyna. Ta reguła dotyczy jednak każdego naszego rywala.

[b]

Zmieńmy temat: Przed wami Puchar Polski. Traktujecie tą imprezę bardzo prestiżowo? [/b]

- Myślę, że jest to dla naszego klubu i dla nas duża sprawa, móc uczestniczyć w takim turnieju. Jedziemy tam z myślą sprawienia niespodzianki, co już się w historii wielokrotnie zdarzało.

W ćwierćfinale spotkacie się z Anwilem Włocławek. Fakt, iż nie będziecie faworytem tego meczu sprawi, iż zagracie z mniejszą presją?

- Presja na pewno jest mniejsza ze względu na to, że nie jest to mecz ligowy. Wygrywając sprawimy sobie i kibicom dużą radość. Po porażce z kolei nie będzie czasu płakać, bo będzie więcej czasu na przygotowanie się na środowy mecz z Polpharmą Starogard Gdański.

Kilka tygodni wcześniej, na własnym parkiecie przegraliście z ekipą Igora Milicicia. Będziecie podwójnie zmotywowani, aby zrewanżować się rywalom?

- Anwil Włocławek gra w tym sezonie rewelacyjnie i każdy kolejny rywal ma dużą motywację, aby ich pokonać. My również nie położymy się przed nimi. We własnej hali długo mieliśmy szansę na wygraną i nic tu nie jest niemożliwe.

Rozmawiał Jakub Artych

Zobacz wideo: Warszawa doczekała się wielkiej imprezy triathlonowej

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: