Na papierze drużyna z Tychów wygląda bardzo dobrze. Podopieczni trenera Tomasza Jagiełki, jeśli ustabilizują formę na wysokim poziomie będą groźni dla każdego. Już w derbowym spotkaniu zawodnicy GKS-u udowodnili, iż idą we właściwym kierunku. Jak ostatni mecz oceni podkoszowy Wojciech Barycz?
WP SportoweFakty: Derbowe starcie w Tychach było bardzo jednostronne. Spodziewałeś się aż tak pewnego zwycięstwa?
Wojciech Barycz: Wszyscy byliśmy gotowi na bardzo trudny pojedynek. Na pewno nie spodziewałem się, że wygramy tak wysoko.
[b]
Był to dla was najłatwiejszy pojedynek w tym sezonie? [/b]
- Jeśli popatrzymy na końcowy rezultat to rzeczywiście można tak powiedzieć.
Porozmawiajmy analitycznie o meczu. Od drugiej kwarty narzuciliście rywalom swój styl gry. Kluczem do świetnej gry GKS-u była skuteczna defensywa?
- Chcieliśmy wejść skoncentrowani w mecz i dobrze zacząć to spotkanie. We wcześniejszych meczach bywało z tym różnie. W defensywie chcieliśmy zrealizować założenia trenera. W większości udało się nam to zrobić.
Kiedy poczuliście, iż derbowe zwycięstwo nie wymknie wam się z rąk?
- Do przerwy prowadziliśmy wysoko i wiedzieliśmy, że musimy wyjść bardzo skoncentrowani na drugą połowę. Jeśli chodzi o koszykówkę nigdy do końca nie można myśleć o pewnym zwycięstwie.
W czwartej kwarcie drużyna z Gliwic minimalnie zniwelowała przewagę tyszan. Zabrakło wam takiej koncentracji jak w poprzednich odsłonach?
- Wysokie prowadzenie spowodowało lekkie rozluźnienie. Nie potrafiliśmy zdobyć punktów przez parę minut. Wtedy zespół z Gliwic trafił kilka rzutów za 3 punkty, czym zniwelował straty.
[b]
Zagrałeś bardzo dobry mecz, byłeś blisko aby zanotować double-double. Czujesz, iż twoja forma rośnie?[/b]
- Był to dobry mecz jednak było w mojej grze parę błędów, nad którymi muszę popracować do następnego spotkania.
Przed sezonem skazywani byliście na walkę o czołowe lokaty w lidze. Obecnie zajmujecie jednak dopiero siódme miejsce w tabeli. Dlaczego?
- Mamy naprawdę silny zespół. Na początku brakowało trochę zgrania. Czasami mamy przestoje w ataku nad czym pracujemy. Zdarzyło się nam parę meczów, które przegraliśmy głupio w końcówkach.
Drużynę z Tychów czeka teraz wyjazdowe spotkanie z UTH Rosą Radom. Czy niepewność, w jakim składzie wystąpi Rosa będzie utrudniać przygotowanie do meczu?
- Nie myślimy w jakim składzie wystąpi Rosa Radom. Przygotujemy się tak jakby mieli grać w najmocniejszym zestawieniu.
Rozmawiał Jakub Artych