W porównaniu z wtorkowym meczu sztab szkoleniowy biało-czerwonych nieco zmienił rotację. Więcej czasu na parkiecie spędziły m.in. Aleksandra Pawlak czy Agnieszka Śnieżek.
Środowy mecz był zdecydowanie bardziej wyrównany, w porównaniu do starcia dnia poprzedniego. Dużo lepiej w mecz weszły Niemki, które w drugiej kwarcie prowadziły nawet różnicą 10 punktów (34:24).
Nasze reprezentantki zwarły jednak szeregi i po przerwie zdołały nie tylko odrobić straty, ale i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Od stanu 69:69 w ostatniej minucie meczu punkty zdobywały już tylko Polki, które wygrały ostatecznie różnicą 6 "oczek".
Drugi mecz i drugie z rzędu double-double wywalczyła Ewelina Kobryn. Środkowa Fenerbahce Stambuł wywalczyła 10 punktów i zebrała z tablic 12 piłek. Kobryn jako jedna z czterech zawodniczek w naszej reprezentacji wywalczyła dwucyfrową zdobycz punktową. Najwięcej punktów zapisała na swoim koncie Angelika Stankiewicz - 13.
Dwa mecze i dwa zwycięstwa to zdecydowanie dobry prognostyk dla naszej reprezentacji przed sobotnim eliminacyjnym meczem przeciwko Białorusinkom.
W środowym sparing trener Teodor Mołłow dał odpocząć najskuteczniejszej zawodniczce pierwszego meczu Justynie Żurowskiej-Cegielskiej oraz kapitan reprezentacji Martynie Koc.
Polska - Niemcy 75:69 (17:19, 13:18, 23:14, 22:18)
Polska: Stankiewicz 13, Skobel 12, Kobryn 10, Pawlak 10, Śnieżek 8, Owczarzak 7, Morawiec 5, McBride 4, Idczak 2, Kaczmarczyk 2, Szajtauer 2, Rembieszewska 0.
Niemcy: Fikiel 14, Baer 12, Brunckhorst 10, Greinacher 9, Greunke 7, Mersch 5, Wagner 4, Thimm 3, Koop 3, Dzirma 2, Skuballa 0, Gaudermann 0.