Gracz był jednym z architektów zwycięstwa koszalińskich Akademików. Amerykański combo-guard na parkiecie spędził 18 minut, zdobywając w tym czasie 12 punktów (4/7 za dwa, 1/2 za trzy) i pięć zbiórek, mimo że z drużyną przed spotkaniem odbył zaledwie dwa treningi.
- Przed meczem w Lublinie do naszego zespołu dołączył Ra'Shad James. Zaprezentował się całkiem nieźle w debiucie - podkreśla David Dedek, opiekun AZS-u Koszalin.
Amerykanin bardzo szybko uczy się systemu gry koszalińskiego zespołu. Jego adaptacja do nowych warunków przebiega bez żadnych problemów.
- Gracz dopiero w tym tygodniu poznaje tajniki naszej taktyki. Integruje się z zespołem. Uczy się tego, co gramy w obronie, jak i w ofensywie. Reszta chłopaków pomaga mu się wdrożyć do systemu. Jego adaptacja trwa naprawdę szybko - dodaje Dedek.
Słoweński szkoleniowiec liczy na to, że gra Jamesa z każdym meczem będzie wyglądała lepiej. Duże nadzieje pokłada się w grze amerykańskiego zawodnika, który ma dostarczać sporo punktów drużynie.
- Mam nadzieję, że zarówno jego gra, jak i nasza, będzie wyglądała jeszcze lepiej ze Startem Lublin - przyznaje Dedek.
Tylko czekać na festiwal strzelecki pomiędzy Jamesem a Woltonem "kto więcej" !!
zespołowości nie będzie, ty Czytaj całość