Anwil z problemami, wicelider z Gdyni w gazie

Nawet jeśli Anwil Włocławek pokona Asseco Gdynia, nie zmieni swojej ligowej pozycji. Ewentualna wygrana z wiceliderem i rewelacją rozgrywek pozwoli jednak przybliżyć się do najlepszych. Problem w tym, że trener Igor Milicić ma kłopoty kadrowe.

Nieoczekiwana rewelacja sezonu

Trener Igor Milicić nie ma złudzeń przed starciem z Asseco Gdynia. Drużyna Tane Spaseva to największa tegoroczna rewelacja, a bilans 5-1 po sześciu meczach daje prawo sądzić, że ambicje gdynian co do gry w play-off są naprawdę realne.

- Przyjeżdża do nas zespół, który jest na drugim miejscu w tabeli. Na pewno można nazwać ekipę Asseco rewelacją sezonu. Pomimo najmłodszego składu w całej lidze i pomimo tego, że w drużynie nie ma żadnych gwiazd, to jednak grają bardzo skutecznie. Trzeba docenić wielką pracę trenera Tane Spaseva i jego graczy - twierdzi opiekun Anwilu.

Łatka, która w tym roku jest prawdziwa

Za zespołem z Gdyni od lat ciągnie się opinia klubu, który stawia na młodzież. Tak naprawdę młodzi zawodnicy Asseco dopiero w tym sezonie stanowią o sile tej drużyny. Rok czy dwa lata temu bardzo ważne role odgrywali ci, których w klubie już nie ma: Ovidijus Galdikas (obecnie 27 lat), Fiodor Dmitriew (31) czy Łukasz Seweryn (33). Ponadto, większy udział w grze mieli także nadal będący w składzie Przemysław Frasunkiewicz (36) i Piotr Szczotka (34).

To wszystko sprawia, że młodzież w Gdyni "przejęła" ten klub dopiero w tym sezonie. 22-letni Filip Matczak jest najlepszym strzelcem zespołu, 20-letni Przemysław Żołnierewicz to trzeci najlepszy rzucający oraz zbierający, a niemały udział w grze ma także równieśnik Matczaka, Sebastian Kowalczyk. Cała trójka rozwija się nieustannie od lat, ale dopiero w tym sezonie trenerzy przeciwników uwzględniają tych graczy przy omawianiu najważniejszych elementów taktyki Asseco podczas scoutingu.

Świetny bilans Asseco, niezły Anwilu

O ile bilans 5-1 Asseco Gdynia daje drużynie miano wicelidera tabeli (po rozegraniu meczów weekendowych podobny wynik mają także Polfarmex Kutno i Polski Cukier Toruń), o tyle jednak trzeba pamiętać, że Anwil także nie ma się czego wstydzić. Trzy zwycięstwa w czterech meczach nastrajają optymistycznie.

Co ciekawe, nawet jeśli Anwil pokona Asseco, nie zmieni swojej ligowej pozycji. Ewentualna wygrana nad wiceliderem i rewelacją rozgrywek pozwoli jednak włocławianom przybliżyć się do wyżej wymienionych drużyn. Problem w tym, że trener Igor Milicić ma...

...kłopoty kadrowe...

Chamberlain Oguchi od trzech tygodni zmaga się problemami zdrowotnymi stawu kolanowego i ćwiczy tylko indywidualnie. To oznacza, że zawodnik z pewnością nie zagra w poniedziałek i będzie to już trzecie spotkanie, w którym Rottweilery będą musiały radzić sobie bez swojego rzucającego.

Na domiar złego jednak, możliwe, że trener Milicić nie będzie mógł skorzystać również z Roberta Tomaszka. Kapitan Rottweilerów zmagał się w ostatnim tygodniu z dolegliwościami bólowymi pleców i nie trenował przez kilka dni. Decyzja co do jego udziału w meczu zapadnie dopiero w dniu spotkania.

...ale ma też Davida Jelinka

Jeszcze do niedzieli to właśnie do Davida Jelinka należał tegoroczny rekord punktowy - 39 oczek rzuconych w meczu z PGE Turowem (zabrał mu go Curtis Millage, który w niedzielę - także zgorzelczanom - rzucił 41). Tak naprawdę jednak w przypadku Czecha nie chodzi o jedno spotkanie, ale o całą sekwencję: 25-latek zdobył także 31 punktów przeciwko Rosie oraz 32 w Dąbrowie Górniczej.

- Trener wymaga ode mnie, abym był agresywny i gdy tylko mam okazję, atakował obręcz oraz tak często jak to tylko możliwe biegał do kontr. Trener wie, że w ten sposób można zdobyć łatwe punkty i chce wykorzystywać ten element tak często, jak to tylko możliwe. Poza tym, na parkiecie mam pewną swobodę, nie mówię, że całkowitą, ale tym samym dzięki temu mam pewność siebie - powiedział Jelinek, który ma poprowadzić Anwil do trzeciej wygranej w Hali Mistrzów w tym sezonie w poniedziałek.

Uruchomić rezerwy

Obaj trenerzy wiedzą o swoich najmocniejszych stronach. Anwil będzie starał się ograniczyć szybki atak Asseco oraz kluczową broń gdynian: skuteczne przejście z defensywy do ofensywy. Asseco z kolei z pewnością będzie chciało wykorzystać fakt, iż włocławianie mają kłopoty z grą na deskach. Jednocześnie jednak zarówno Milicić jak i Spasev liczą, że uda im się czymś zaskoczyć swojego rywala.

We Włocławku przede wszystkim liczą na przebudzenie trzech zawodników: Fiodora Dmitriewa, Kervina Bristola oraz Kamila Łączyńskiego. Cała trójka ma momenty solidnej gry, ale częściej prezentuje się po prostu nieskutecznie w ataku. Tymczasem Anwil potrzebuje ich punktów. Dobrze naoliwiona maszyna z Gdyni polega natomiast na efektywnej postawie siódemki zawodników, więc każda cegiełka dodana przez Maxima Morozowa, Djordje Kaplanovicia czy Emira Ahmedovicia może być na wagę zwycięstwa.

Komentarze (8)
avatar
Stelmet666
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A dziś Narazie Jelinek 2 straty i 0-5 w rzutach 
avatar
Stelmet666
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do bd 90 . Wolę jak 5 rzuca dwucyfrowo niż jeden 30 pkt , po tym widać zgrany team a i zwróć uwagę ile Jelinek oddaje rzutów w meczu :) jak 15 pkt rzuci ze Stelmetem to Max , ale nie ma co ,faj Czytaj całość
barakuda
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla mnie faworytem jest Anwil. Byłoby dziwne gdyby u siebie przegrał. 
avatar
sokar
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Anwil gra koszykówka obwodową i zespół zbudowany jest pod Jelinka i Oguchi'ego. W sytuacji kiedy jeden z tych zawodników wypada zaczynają się lekkie problemy.