Zawodnik był obecny z drużyną, ale poczynania kolegów oglądał jedynie z perspektywy ławki rezerwowych. Nie ma co ukrywać, że brak serbskiego podkoszowego był bardzo widoczny w grze King Wilków Morskich Szczecin.
- To trochę pokrzyżowało nam szyki - mówi Marek Łukomski, opiekun szczecińskiego zespołu.
Uraz Urosa Nikolicia nie jest jednak poważny i gracz ma być gotowy na spotkanie z Energą Czarnymi Słupsk, które odbędzie się w przyszłą niedzielę.
- Ma delikatne naciągnięcie mięśnia. W ciągu 2-3 dni powinien być już gotowy do treningów. Dla bezpieczeństwa zrobimy mu w niedzielę USG, ale nic złego nie powinno się wydarzyć - dodaje Łukomski.