Polacy bez zmian - meeting zamiast treningu

Reprezentacja Polski koszykarzy ma za sobą pierwszy dzień na EuroBaskecie. Biało-Czerwoni pokonali Bośnię i Hercegowinę i w bardzo dobrych nastrojach przystąpią do starcia z Rosją.

Przed meczem z Bośnią i Hercegowiną członkowie sztabu szkoleniowego podjęli decyzję, że zespół nie przeprowadzi porannego treningu, a odbędzie się meeting w hotelu, na którym zostaną przedstawione ostatnie wskazówki dotyczące taktyki drużyny Dusko Ivanovicia.

Czym było to spowodowane? Mike Taylor wyjaśnił, że najważniejsze jest to, aby zawodnicy byli wypoczęci i zrelaksowani. Dodatkowe podróże na linii hotel-hala nie są wskazane.

- Gramy o godzinie 15:00, a to jest bardzo wczesna pora i nie mamy sensu przyjeżdżać na halę rano i później znów wracać. Przeprowadzimy meeting w hotelu. Będziemy gotowi na ten mecz - podkreślał Taylor.

Mike Taylor z zespołem ma bilans 1:0 na EuroBaskecie
Mike Taylor z zespołem ma bilans 1:0 na EuroBaskecie

Taka taktyka opłaciła się w spotkaniu z Bośniakami. Polacy wyglądali na wypoczętych i gotowych do twardego boju od pierwszego gwizdka. Mimo że w końcówce mieli drobne problemy, to wyszli z tego starcia zwycięsko. Plan na ten dzień wykonali w 100 procentach.

Po zakończeniu starcia z Bośnią Polacy pozostali na hali, aby podpatrzeć grę Rosjan. - Nic o nich nie wiemy. Wypadałoby posiąść jakąś wiedzę na ich temat - mówił żartobliwie Marcin Gortat, kapitan polskiego zespołu.

Teraz przed drużyną Taylora starcie z reprezentacją Rosji. Mecz ponownie odbędzie się o 15:00. W planie Polacy są wpisani w grafik i mogą odbyć trening w godzinach 10:00-10:55, ale sztab szkoleniowy zdecydował, że zespół pozostanie w hotelu. Tam odbędzie się ostatni meeting przed starciem z drużyną Jewgienija Paszutina. Czy takie rozwiązanie znów przyniesie korzyści?

[b]Karol Wasiek z Montpellier

[/b]

Źródło artykułu: