Kolega Gortata z Wizards chce zarabiać ponad 20 milionów dolarów rocznie!

Bradley Beal to jeden z najlepszych młodych rzucających obrońców w lidze i zarazem czołowa postać ekipy Washington Wizards. Nic dziwnego, że 22-letni zawodnik oczekuje znaczącej podwyżki.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze tylko przez rok Bradley Beal jest związany z drużyną ze stolicy, w której występuje również nasz jedynak Marcin Gortat. Amerykanin liczy jednak, że przed rozpoczęciem sezonu otrzyma propozycję nie do odrzucenia - maksymalny kontrakt od Washington Wizards. Tego lata wiele klubów jest rozrzutnych, toteż 22-letni rzucający obrońca uważa, iż jest on wart ogromnych pieniędzy. Tyle że wszystko wskazuje na to, że "Czarodzieje" nie zgodzą się na takie uposażenie zawodnika.
[ad=rectangle]
- Stało się jasne, że Beal myśli, że jest zawodnikiem na maksa. I to jest właśnie to, czego on chce. Rozmawiałem z wieloma ludźmi i z tego co wiem to decyzja Beala. Wizards są chętni, aby złożyć mu ofertę, przedłużenie kontraktu, ale nie zaoferują mu maksymalnego wynagrodzenia. Oni mogą powiedzieć: Bradley, chcemy zobaczyć jak grasz pełny sezon. Udowodnić, że jesteś w stanie być zdrowym i zagrać 82 mecze w sezonie tak, jak zagrałeś 10 meczów play-off, kiedy byłeś spektakularny. Beal nie miał świetnego trzeciego sezonu, więc to może być dla niego motywacja -
powiedział dziennikarz J. Michael w CSN Washington.

Rzeczywiście, Beal ma pewne problemy z urazami. Kilka miesięcy temu 22-letni gracz zmagał się z urazem kości strzałkowej w prawej nodze, czego skutki odczuwał nawet po powrocie na parkiet. Wcześniej rzucający obrońca Wizards złamał kość łódeczkowatą w lewym nadgarstku. We wszystkich trzech sezonach, które spędził w Waszyngtonie, opuszczał średnio 18 meczów sezonu zasadniczego.

Niemniej Beal udowodnił, że jest bardzo ważną postacią "Czarodziei". 22-letni koszykarz znakomicie spisał się w fazie play-off, kiedy to wzniósł się na wyżyny i notował przeciętnie 23,4 punktu, 5,5 zbiórki, 4,6 asysty oraz 1,6 przechwytu.

W nadchodzących rozgrywkach absolwent uniwersytetu Floryda ma zarobić blisko 5,7 miliona dolarów. To nieco więcej niż przeciętne zarobki w NBA, ale... blisko czterokrotnie mniej niż aktualnie oczekuje koszykarz. W stołecznej drużynie najwięcej zgarnia John Wall, a trzeci na liście płac jest Gortat.

Gdyby włodarze Washington Wizards zaproponowaliby mu maksymalny kontrakt, Beal zarobiłby w pierwszym sezonie dokładnie 20,9 miliona dolarów.

22-letni zawodnik - w przypadku braku prolongaty umowy - za rok zostanie zastrzeżonym wolnym agentem.

Komentarze (7)
Elos
26.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MG pewnie też zaraz będzie jęczał o aneks do umowy ;))) 
avatar
jaet
26.08.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak mu dadzą maksa, to im braknie na Duranta, a to ma być cel nr 1. 
avatar
jopekpopek
26.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Obciąć drewniakowi Gortatowi będzie dla Beala i innych. 
avatar
kibic żużla.
26.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na podwyżkę może i tak ale nie na maxa, no ale takie mamy czasy że ledwie skończy się zawodnikowi pierwsza umowa i coś pokaże, np średnią 20 punktów w sezonie i już chce maksymalną umowę bo jak Czytaj całość
avatar
Romano
26.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajny grajek ale nie na maksa. 15 baniek za sezon jest realną opcją, na więcej kasy po prostu nie zasługuje. Do tego tytanem zdrowia to on nie jest.