Po odejściu z Lublina, koszykarz miał kilka ofert. W głównej mierze jednak pytały o niego drużyny zaplecza ekstraklasy. Zainteresowanie przejawiała m.in Legia Warszawa. Gdy swoją propozycję kontraktu złożyli działacze ze Starogardu Gdańskiego, Tomasz Wojdyła nie wahał się długo i zdecydował się przenieść na Kociewie.
[ad=rectangle]
- Kluczowa była bliskość od domu - mówi nam Wojdyła. - Ważne jednak było też to, że Polpharma zagra w ekstraklasie. Miałem oferty z pierwszej ligi, było zainteresowanie Legii, lecz nie dogadaliśmy się finansowo - informuje nas.
Dla nowego nabytku Farmaceutów będzie to już 19 sezon w profesjonalnej koszykówce (rozpoczęcie kariery w 1996 roku). W poprzednich zmaganiach Tomasz Wojdyła dla Wikany Startu Lublin notował średnio 7,1 punktu i zaliczał 5 zbiórek na mecz. Należy podkreślić, że wystąpił we wszystkich 25 ligowych spotkaniach.
- Sposób na dobrą formę? - śmieje się 38-latek. - Gdy do Gdyni trafił Cole Hairston, rozpisał mi kilka treningów, takich cykli treningowych, które cały czas przestrzegam - zaznacza.
W nowym sezonie podstawowym celem podopiecznych Dariusza Szczubiała będzie odzyskanie zaufania kibiców i poprawa przedostatniej lokaty. Wojdyła powinien należeć do czołowych ogniw starogardzian.
- Nie wiem, jakie cele postawi przed nami zarząd, ale poprawa miejsca Polpharmy będzie kluczowa - podkreśla Tomasz Wojdyła. - Nie wiem, jak to będzie, zobaczymy. Nie pracowałem nigdy z trenerem Dariuszem Szczubiałem, jedynie przez pół sezonu grałem z Marcinem Fliegerem - kończy.