Przed Przemysławem Zamojskim otwiera się szansa występu na drugim EuroBaskecie. Obrońca Stelmetu BC Zielona Góra walczy o miejsce w dwunastce, jednak na pozycjach obwodowych w kadrze Mike'a Taylora jest bardzo duża rywalizacja. Mimo wszystko atmosfera na zgrupowaniu jest znakomita.
[ad=rectangle]
- Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra, ale wszyscy walczą o miejsce w drużynie narodowej - przyznaje "Zamoj", który niedawno parafował nową umowę z zielonogórskim klubem i teraz skupia się tylko na walce o wyjazd na kolejny EuroBasket.
Zamojski ma doświadczenie z dużą imprezą, ponieważ był już na turnieju w Słowenii w 2013 roku. Tym razem jednak trener Taylor ma dużo większy ból głowy z wyborem graczy obwodowych. - W składzie jest bardzo ciasno, zarówno na obwodzie jak i pod koszem. Myślę, że to tylko wyzwala dodatkową energię w każdym z nas, aby wypaść jak najlepiej. Myślę, że jako drużyna rozumiemy się bardzo dobrze - dodaje reprezentacyjny obrońca.
Jak zapewnia gracz Stelmetu każdy walczy o swoje miejsce, ale najważniejsza jest drużyna. - Pojedzie dwunastu najlepszych, ale póki co chowamy indywidualne ambicje na bok i skupiamy się na funkcjonowaniu jako drużyna. Przyswajamy założenia taktyczne trenera Taylora i z każdym dniem wygląda to coraz lepiej.
Wszyscy zawodnicy są zdrowi i trenują na pełnych obrotach. Jednak ostateczną decyzje dotyczący wyboru ostatecznego składu podejmie trener Taylor. - Każdy z nas chciałby pojechać na EuroBasket. Jednak to kto pojedzie będzie decyzją trenera. My póki co staramy się skupiać na swojej pracy - kończy Przemysław Zamojski.