Quinton Hosley w Stelmecie Zielona Góra rozegrał dwa sezony - 2012/2013 i 2014/2015. Amerykanin dwukrotnie poprowadził drużynę do mistrzostwa Polski, zgarniając w obu finałach statuetki MVP. 31-letni zawodnik stał się ulubieńcem publiczności w Winnym Grodzie, ale całkiem możliwe, że gracz nie będzie dłużej reprezentował barw Stelmetu.
[ad=rectangle]
Nam udało się ustalić, że działacze klubu jak na razie nie wysłali oferty zawodnikowi na kolejny sezon. - Badamy rynek i oczekiwania zawodników. Quinton jest graczem bardzo dobrym, ale ma również swoje wymagania cenowe. Wiadomo, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze i jego oczekiwania. Myślę, że na dzień dzisiejszy spokojnie budujemy drużynę. Wszystko jest możliwe, ale trudno powiedzieć, czy gracz zostanie u nas na dłużej - mówi nam Janusz Jasiński, właściciel Stelmetu BC Zielona Góra.
W całym sezonie Hosley przeciętnie zdobywał 13,8 punktu i sześć zbiórek na mecz. Zawodnik udowodnił, że warto było znów na niego postawić, mimo że trzeba było zainwestować duże środki. - Ubolewam nad tym, że jednak polski rynek koszykówki nie jest na tyle bogaty, żeby pozwalać sobie na graczy z takiego poziomu. My, co jakiś czas intrygujemy cały świat koszykarski, ściągając gwiazdy. Hosley udowodnił swoją klasę - podkreśla Janusz Jasiński.
W tej chwili działacze Stelmetu koncentrują się na kontraktach zawodników krajowych, dopiero później będą podpisywać umowy z graczami zagranicznymi. - Quinton Hosley na dzień dzisiejszy nie jest naszym głównym celem, jeżeli chodzi o czas - komentuje Jasiński.
- Jeżeli podpisze gdzieś indziej za inne pieniądze, to życzę mu jak najlepiej. Ale wydaje mi się, że jest to gracz, który nie podejmuje tak szybko decyzji. Tak było w latach poprzednich. Sprawa jest na pewno otwarta - zaznacza właściciel Stelmetu BC Zielona Góra.