Problemem dla słupszczan może być fakt, że do rywalizacji przystąpią bez Karola Gruszeckiego, który nabawił się urazu dłoni. Kontuzja jest znacznie poważniejsza niż się początkowo wydawało. W jego ręce lekarze wykryli trzy pęknięte kości bez przemieszczenia. Taka diagnoza spowodowała, że zawodnik musi oszczędzać dłoń przez jakiś czas. Jak sobie z tym poradzą słupscy koszykarze?
[ad=rectangle]
- Staramy się o tym nie myśleć. Uważam, że każdy problem może stać się pomysłem na nowe rozwiązania. Nasz trener też tak do tego podchodzi. Będziemy przygotowani do serii z PGE Turowem Zgorzelec. Kibice mogą być spokojni - zaznacza Kyle Shiloh, który miał nieco słabsze mecze w serii ze Śląskiem Wrocław.
W trzech spotkaniach gracz zdobył łącznie 16 punktów, co jest wynikiem daleko odbiegającym od jego średniej w trakcie sezonu zasadniczego. Teraz w przypadku absencji Gruszeckiego Amerykanin musi zagrać lepiej, aby słupszczanie mieli szanse w starciu z PGE Turowem Zgorzelec.
- Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Będę odpowiednio zmotywowany i na pewno pokażę swoje najlepsze oblicze - przyznaje gracz.
Shiloha czeka jedna trudne zadanie w serii z PGE Turowem Zgorzelec, bo po drugiej stronie jest cała plejada świetnych graczy obwodowych, zaczynając od Michała Chylińskiego, a kończąc na Mardym Collinsie. - Czeka nas niesamowicie trudna seria, zdajemy sobie z tego sprawę. To bardzo groźny zespół - komentuje gracz.
- Na pewno stać nas na pokonanie PGE Turowa. Nie położymy się przed nimi! - zapewnia Shloh.