Przed startem sezonu TBL postawa MKS Dąbrowa Górnicza była raczej zagadką, po latach spędzonych w I lidze zespół wkroczył do ekstraklasy, a debiutanckie rozgrywki okazały się trudne. Drużyna była w stanie sprawić kilka niespodzianek, lecz w końcówce sezonu zasadniczego zdarzyło się jej nie wykorzystać wszystkich szans na zwycięstwo. Ostatecznie MKS w swoim debiutanckim występie uplasował się na 11. miejscu, zostawiając za sobą między innymi dwóch innych beniaminków.
[ad=rectangle]
Po chwili oddechu po ostatnim spotkaniu nadszedł czas wytężonej pracy włodarzy klubu. Zarząd dąbrowskiego MKS-u ma już nakreślony zarys składu zespołu w następnym sezonie. - Na pewno trenerzy będą mieli możliwość dalszej pracy. Jeszcze przed zakończonymi rozgrywkami zapewnialiśmy ich, że to sezon, w którym wszyscy uczymy się ekstraklasy. Można więc powiedzieć, że nad trenerami był rozpostarty taki parasol ochronny. To trochę tak jak pierwsze tygodnie w liceum. (uśmiech) Trenerzy dostali więc od nas kredyt zaufania. Teraz jednak będziemy już konsekwentni, bacznie przyglądając się sytuacji i na bieżąco analizując działania sztabu szkoleniowego - przyznał Łukasz Żak, jeden z członków zarządu.
Jak rysuje się przyszłość poszczególnych zawodników? Wiadomo, że z MKS-em pożegna się dwóch Amerykanów, David Weaver oraz Ken Brown. - Z pewnością podziękujemy za grę Davidowi Weaverowi i Kenowi Brownowi. Będziemy starali się zachęcić do pozostania w zespole Mylesa McKay'a, Daltona Peppera pewnie również. Zależy nam przede wszystkim na znalezieniu mocnej "piątki", amerykańskiego lub europejskiego środkowego - podkreślił Żak.
Czy skład MKS-u przejdzie zatem rewolucję? - W najbliższych tygodniach zapadną ostateczne decyzje kadrowe odnośnie graczy, którzy u nas występowali - głównie polskich zawodników. Natomiast w ciągu miesiąca, dwóch postaramy się wyselekcjonować koszykarzy zagranicznych, którymi chcielibyśmy się wzmocnić. Co do graczy zagranicznych, wszystko jest otwarte. Nie wykluczamy, że ktoś z nami zostanie. Czy czeka nas rewolucja? Wszystko zależy od tego, co wydarzy się na rynku transferowym. Stawiałbym na coś pomiędzy ewolucją a rewolucją. O rewolucji w czystej postaci nie może być mowy, bo zakończone rozgrywki nie wskazują na taką konieczność - powiedział Rafał Podgórski. Jednocześnie podkreślił on, że grę Pawła Zmarlaka, Przemysława Szymańskiego czy Marcina Piechowicza ocenia na plus.
Zmiany w szeregach dąbrowskiego zespołu są nakierowane na wzmocnienie. Po debiutanckim sezonie, który dla klubu był nauką ekstraklasy, nadejdzie pora na walkę o wyższe miejsca. O ile w tych rozgrywkach w Zagłębiu Dąbrowskim liczono na znalezienie się w play-offach, o tyle w kolejnych cel jest już jasno zarysowany. - Zdecydowanie nastawiamy się na play-offy. Naszym marzeniem byłaby walka o miejsca pięć, sześć - zaznaczył Łukasz Żak.