Po niezbyt dobrym początku sezonu gra Energa Czarni Słupsk wskoczyła na dobre tory. Zespół ze Słupska wygrał kilka ostatnich spotkań i znajduje się w bezpośrednim kontakcie ze ścisłą czołówką TBL.- Wierzymy, że liczymy się w tym sezonie. Mamy bardzo szeroki skład i pokazaliśmy to w grodzie Kopernika. Każdy zawodnik wnosi coś do gry i dlatego walczymy zawsze o zwycięstwo - powiedział w rozmowie z naszym portalem Karol Gruszecki.
[ad=rectangle]
Zespół z Torunia kilka razy był w stanie zbliżyć się do rywala, ale środowe spotkanie cały czas było po kontrolą drużyny ze Słupska. - Delikatnie kontrolowaliśmy tempo tego spotkania. Walczy się przez 40 minut i w tym sezonie wiele razy toczyliśmy ciężkie boje. Dlatego dotrzymaliśmy prowadzenie do czwartej kwarty i wtedy wygraliśmy mecz - stwierdził 25-letni koszykarz.
W środowym meczu Karol Gruszecki był przez długi czas poza grą. Zawodnicy z grodu Kopernika bardzo dobrze go przykryli, ale w ostatniej kwarcie skrzydłowy ze Słupska włączył kolejny bieg. - W pierwszej połowie sam siebie przykryłem. Byłem mało skoncentrowany. Jednak chłopaki z zespołu ufają mi i dostarczali mi piłkę w czwartej kwarcie. Najważniejsza była obrona. Zespół z grodu Kopernika rzucił nam tylko 63 punkty.
Zawodnicy ze Słupska będą grali teraz co trzy dni i nie mają zbyt wiele czasu na regenerację. Jednak słupszczanie muszą utrzymać pełną koncentracje ponieważ najbliższe mecze są dla nich bardzo ważne. - Jest jakieś zmęczenie, ale ja to lubię. Liga trochę przyspieszyła i możemy złapać prawdziwy rytm meczowy. Uważam, że tak powinno być częściej. Czekają nas teraz dwa ciężkie mecze. Przygotujemy się do tych pojedynków. Koncentrujemy się na starciu z Rosą Radom. Będziemy mieli plan na ten mecz. Jeśli go zrealizujemy to uda nam się wygrać - zakończył skrzydłowy Energi Czarnych Słupsk.