Kiedy Derrick Rose zerwał łąkotkę na początku sezonu 2013/14, wówczas zdecydował się na jej rekonstrukcje, co wiązało się z długą przerwą, która wykluczyła go z rywalizacji do końca rozgrywek. Tym razem koszykarz po konsultacjach ze sztabem medycznym postanowił usunąć uszkodzoną część łąkotki. Atutem takiego rozwiązania jest to, że prawdopodobnie wróci do gry pod koniec sezonu zasadniczego, lub na fazę play-off. Ciemniejszą stroną tego zabiegu mogą być jeszcze częściej powracające problemy z kolanami. Przykładem może być tutaj Dwyane Wade.
- W porównaniu z tym, co Derrick przeszedł w ostatnich latach, tym razem był to naprawdę niewielki zabieg chirurgiczny. Rozmawiałem z nim kilka razy w tym tygodniu. Jest bardzo rozczarowany kolejną kontuzją, ale jednocześnie dobrze nastawiony przed rozpoczęciem rehabilitacji i zdeterminowany, by powrócić na parkiet i pomóc swoim kolegom - skomentował generalny menadżer Chicago Bulls - Gar Forman. Dodał jednocześnie, że jego powrót do rywalizacji powinien zająć od czterech do sześciu tygodni.
[ad=rectangle]
Trener Tom Thibodeau nie zamierza w żaden sposób nalegać na szybszy powrót swojego podopiecznego i zamierza dać mu tyle czasu, ile tylko będzie potrzebował. - Po prostu muszę być cierpliwy i dać mu spokojnie przejść przez całą rehabilitacje. Tym razem jest ona dużo krótsza, niż te wcześniejsze - powiedział.
Derrick Rose powrócił na parkiety NBA po niemal dwuletniej przerwie. Z tygodnia na tydzień spisywał się coraz lepiej, odzyskiwał swoją pewność na parkiecie, ale kolana znów dały znać o sobie. W 46 meczach rozegranych w tym sezonie notował średnio 18,4 punktu, 5 asyst oraz 3,1 zbiórki.
Od razu mówię: nie jestem na bieżąco z NBA. Interesuję się, ale właściwie tylko tyle ;)