Polpharma Starogard Gdański na tę chwilę zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Tauron Basket Ligi. Nie ma co ukrywać, że takie miejsce nikogo na Kociewiu nie zadowala. W czwartek koszykarzy Kociewskich Diabłów czeka jednak bardzo trudne zadanie, bo do Starogardu Gdańskiego przyjeżdża ekipa PGE Turowa Zgorzelec.
[ad=rectangle]
- Gramy z mistrzem Polski. PGE Turów jest bardzo klasowym zespołem, który na arenie międzynarodowej pokazał, że potrafi rywalizować z najlepszymi. Aczkolwiek my zawsze byliśmy znani z tego, że potrafimy sprawiać niespodzianki. W tym sezonie ta sztuka jeszcze nam się nie udała. Może w czwartek sprawimy sensację? - pyta Roman Olszewski, prezes Polpharmy Starogard Gdański.
Ekipa z Kociewia na swoim koncie ma pięć zwycięstw i piętnaście porażek. Starogardzianie pokonali m.in. Polfarmex Kutno, Polski Cukier Toruń, czy Wikanę Start Lublin. - Jeśli przegramy po walce, to nikt nikomu "głowy nie urwie". Nie wyobrażam sobie, abyśmy przegrali kolejne spotkanie 40 punktami. Kibice też tego nie zrozumieją - dodaje Olszewski.
Spotkanie zostanie rozegrane w czwartek, ponieważ już we wtorek (3 marca) zgorzelczanie zagrają niezwykle prestiżowy mecz w Pucharze Europy z Paris Levallois. - Pierwszą kolejkę w sezonie zasadniczym mieliśmy grać u nas, ale klub ze Zgorzelca poprosił o zamianę. Gramy w czwartek, bo nie chcemy nikomu robić "pod górkę". Spotkanie rozpoczyna się o godzinie 19:00, więc jeśli kibic chce zobaczyć mecz z udziałem mistrza Polski, to na pewno przyjdzie - zaznacza sternik klubu z Kociewia.