OKC Thunder zrównali się z Phoenix Suns! Los Angeles Clippers ograli mistrzów NBA

W NBA czas na powrót do ligowej rywalizacji! Po blisko tygodniowej przerwie, 19 lutego odbyły się dwa mecze. Obronną ręką wyszli z nich gospodarze, OKC Thunder i Los Angeles Clippers.

Przekonywujące zwycięstwo nad Dallas Mavericks odnieśli w czwartek Oklahoma City Thunder, którzy w ostatnim dniu okienka transferowego pozyskali aż czwórkę wartościowych graczy, pozbywając się Reggie'go Jacksona i Kendricka Perkinsa. Podopieczni Scotta Brooksa w pewnym momencie meczu przeciwko przyjezdnym z Teksasu prowadzili nawet 76:54, by ostatecznie pokonać oponentów 104:89.
[ad=rectangle]
Mavericks na przełomie trzeciej i czwartej kwarty zanotowali serię 10:0, zmniejszając straty do zaledwie dziesięciu oczek, ale do akcji wkroczyli wówczas Serge Ibaka i Russell Westbrook. Obaj poprowadzili Oklahomę City Thunder do 29. zwycięstwa w sezonie zasadniczym.

Podkoszowy zapisał na swoim koncie 21 punktów i najwięcej w karierze, 22 zbiórki, a 34 oczka, 5 zebranych piłek i 10 asyst skompletował Westbrook. - Po prostu staram się znaleźć odpowiedni sposób, żeby cały czas być agresywnym w ataku. Naciskam na obronę. To moja praca - powiedział po końcowym gwizdku MVP Meczu Gwiazd 2015.

Kevin Durant spędził na placu boju 37 minut, ale w tym czasie zaaplikował rywalom "tylko" 12 punktów, trafiając 4 na 14 oddanych prób z pola. Wpływ na dyspozycję skrzydłowego mógł mieć ból prawej stopy, który doskwierał 26-latkowi już w trakcie spotkania.

Zawodnicy Thunder nie dali szans Mavericks szczególnie w pomalowanej strefie, gdzie wygrali walkę o zbiórki w stosunku 62-39. Zważając na fatalną dyspozycję strzelecką przeciwników, bez znaczenia okazały się nawet 22 straty gospodarzy.

Goście umieścili w koszu tylko 36-procent prób z pola, a zawiedli między innymi Monta Ellis (7 punktów, 2/13 z gry), Chandler Parsons (8 punktów, 3/12 z gry) czy Rajon Rondo (5 punktów, 2/9 z gry).

Po dwóch porażkach w bezpośrednich konfrontacjach, drugie zwycięstwo z rzędu nad San Antonio Spurs odnieśli osłabieni brakiem Blake'a Griffina i Austina Riversa Los Angeles Clippers. Gospodarze ze Staples Center zachowali w końcówce meczu więcej zimnej krwi, a nieoceniony wkład w sukces drużyny z Miasta Aniołów mieli Jamal Crawford czy Chris Paul.

Rezerwowy zaaplikował Ostrogom rzut, który doprowadził do stanu 115:111, a gdy Marco Belinelli odpowiedział celną próbą zza łuku, niwelując straty do zaledwie jednego punktu, skuteczną akcją popisał się CP3.

Obecnym mistrzom NBA nie pomogła nawet taktyka Hack-a-Jordan. Opiekun Spurs, Gregg Popovich nakazał swoim podopiecznym, by ci faulowali DeAndre'a Jordana, gdy tylko będzie to możliwe. Środkowy Clippers oddał w czwartek aż 28 rzutów wolnych, ale trafił ich zaledwie dziesięć. - Nienawidzę tego, że nie możemy po prostu biegać i grać - po kilku żartobliwych zdaniach przyznał poważnie Jordan.

Na nic zdało się 30 punktów i 11 zbiórek Tima Duncana oraz 21 oczek i 13 asyst Tony'ego Parkera. Słabo spisywał się Kawhi Leonard. MVP ubiegłych Finałów NBA przestrzelił aż 10 na 11 oddanych rzutów z gry, kompletując w sumie 4 punkty.

W szeregach zwycięzców na szczególne słowa pochwały zasłużył Chris Paul, który wywalczył 22 oczka, zebrał 5 piłek i rozdał aż 16 kluczowych podań! Gdy Clippers grają bez Griffina, legitymują się jak na razie bilansem 3-1. - Każdy z nas musi zrobić krok naprzód. Blake nie jest facetem, którego może zastąpić jedna osoba - przyznał CP3.

Aktualna tabela Konferencji Zachodniej:

MiejsceDrużynaZwycięstwPorażek
5. Los Angeles Clippers 36 19
6. Dallas Mavericks 36 20
7. San Antonio Spurs 34 20
8. Oklahoma City Thunder 29 25
9. Phoenix Suns 29 25
10. New Orleans Pelicans 27 26

Oklahoma City Thunder - Dallas Mavericks 104:89 (25:19, 27:17, 31:29, 21:24)
(Westbrook 34, Ibaka 21, Morrow 16 - Nowitzki 14, Harris 13, Villanueva 11)

Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs 119:115 (27:24, 25:31, 38:33 29:27)
(Crawford, 26 Jordan 26, Paul 22, Redick 15 - Duncan 30, Parker 21, Baynes 14)

Źródło artykułu: