Polfarmex - MKS: Farmaceuci wykorzystają atut własnego parkietu?

W pojedynku beniaminków faworytem będzie Polfarmex Kutno. Czy podopieczni Jarosława Krysiewicza wykorzystają atut własnego parkietu?

Poprzednia kolejka okazała się dla beniaminków zgoła odmienna. Więcej powodów do radości mieli oczywiście Farmaceuci z Kutna, którzy w dobrym stylu pokonali Start Lublin. Podopiecznym Jarosława Krysiewicza nie udało się zatrzymać jedynie Bartosza Diduszki, który zdobył aż 28 oczek. - Zagraliśmy bardzo mądrze w ataku, jak i w obronie. Cieszę się, że umieliśmy kontrolować tempo. To przyniosło skutek w postaci zwycięstwa. To był jeden z najlepszych meczów dla nas w tym sezonie - podkreślił opiekun Polfarmexu.
[ad=rectangle]
Swojego lepszego oblicza nie pokazali natomiast koszykarze z Dąbrowy Górniczej, którzy niespodziewanie przegrali z Jeziorem Tarnobrzeg. Porażka MKS-u jest tym bardziej dziwna, iż goście z Podkarpacia zagrali w mocno okrojonym składzie. - Musimy sobie jasno powiedzieć, druga kwarta - w mojej opinii - pokazała, że nie jesteśmy zespołem. W drużynie są gracze, którzy myślą tylko i wyłącznie o swoich statystykach - mówił z całą stanowczością Wojciech Wieczorek.

Porażka na własnym parkiecie mocno utrudnia drużynie z Dąbrowy Górniczej walkę o ósme miejsce w lidze. Tylko zwycięstwo w Kutnie pozwoli ekipie z Zagłębia Dąbrowskiego włączyć się do walki o fazę play-off. Koszykarzy Wojciecha Wieczorka czeka jednak bardzo trudne zadanie. Zawodnicy Polfarmexu na własnym parkiecie potrafią być niezwykle groźni, o czym najdobitniej przekonała się Rosa Radom.

Polfarmex jest na własnym parkiecie bardzo groźny
Polfarmex jest na własnym parkiecie bardzo groźny

Wydaje się, iż podopieczni Jarosława Krysiewicza łapią wiatr w żagle. Farmaceuci po dwóch solidnych wzmocnieniach mają realne szansę na grę w play-offach. Przed dwudziestą kolejką, do ósmego w tabeli Trefla Sopot beniaminek traci tylko punkt. - Cieszę się, że wygraliśmy w Lublinie, ponieważ czas wrócić na ścieżkę zwycięstw. Teraz przed nami trudny mecz z MKS Dąbrowa Górnicza. Wypadałoby wygrać, aby nadal myśleć o pierwszej "ósemce" - przyznaje Kamil Łączyński.

Kluczem do zwycięstwa Polfarmexu będzie z pewnością zatrzymanie Mylesa McKaya  oraz podkoszowego Davida Weavera. Bardzo groźny również potrafi być Ken Brown, który będzie toczył zacięte boje z Kamilem Łączyńskim. Który beniaminek zdobędzie w Kutnie niezwykle cenne dwa punkty?

Polfarmex Kutno - MKS Dąbrowa Górnicza [b] / sobota, 14.02.2015 r., godz. 17:30

[/b]

Komentarze (10)
avatar
aghm
14.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I co łyso teraz? 
avatar
nosek7
14.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak dobrze grają Malczyk i Auda to wygrywamy... 
avatar
kibicbasketu
14.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieje ze kutno wygra. Ale trzeba zagrac na 100 procent od samego poczatku. Wazne dla mnie jest to czy malczyk wyjdzie w pierwszej piatce. Jesli tak to o mc kaya sie nie martwie 
avatar
aghm
14.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panowie i Panie proponuje ochłonąć, DG jest mocna na wyjazdach i jeśli zredukują straty, poprawią skuteczność spod kosza a 3ki będą siedziały to możecie być rozczarowani. Ale co ja pisze Kutno Czytaj całość
10lew
14.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jasne. Dzisiaj to nierealne abyśmy do 8 wskoczyli. Musielibyśmy wygrać 55. To Chyba nierealne. Ale 10 to bardzo realne. Trzeba od początku siąść na przeciwniku jak w Lublinie a 2 pk-ty zostan Czytaj całość