Mistrz pokonał beniaminka, lecz nie zachwycił

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

[tag=1737]PGE Turów Zgorzelec[/tag] pokonał w niedzielnym meczu TBL [tag=1759]Polfarmex Kutno[/tag] 83:70. Mistrzowie Polski odnieśli 15. zwycięstwo w sezonie, choć na parkiecie beniaminka nie błyszczeli.

Mistrzowie Polski, choć w tygodniu odnieśli bardzo istotne zwycięstwo w Pucharze Europy, to na krajowym podwórku nie zachwycili. Choć dosyć pewnie pokonali beniaminka z Kutna, to nie ustrzegli się wielu błędów. Na szczęście dla PGE Turowa w najważniejszych momentach znów nie mylił się Michał Chyliński, który zdobył 17 punktów, w tym cztery trójki.

[ad=rectangle]

Początkowo wszystko przebiegało po myśli przyjezdnych, których nie przytłoczył ogłuszający doping miejscowych kibiców i specyficzna hala. Obrońcy tytułu dzięki swojej najgroźniejszej broni, czyli szybkim atakom, po pierwszej kwarcie prowadzili różnicą ośmiu oczek, z kolei jeszcze przed przerwą mieli aż 16 punktów więcej od Polfarmeksu. Skuteczny był pod koszem Ivan Zigeranović, który otrzymywał wsparcie od kolegów z obwodu.

Podopieczni Jarosława Krysiewicza choć przegrywali już 29:45, to nie złożyli broni. Dobrze grali podkoszowi - Patrik Auda oraz nowy nabytek Kevin Fletcher, z kolei z minuty na minutę rozkręcał się Kamil Łączyński. Reprezentacyjny rozgrywający był odpuszczany w rzutach z obwodu, co skrzętnie wykorzystał, czterokrotnie dziurawiąc kosz PGE Turowa próbami z dalekiego dystansu. Po udanym początku drugiej połowy zrobiło się nawet 54:51 dla gości.

Zgorzelczanie w tym fragmencie wyraźnie spuścili z tonu i sprawiali wrażenie mocno nieskoncentrowanych - popełnili mnóstwo start, raz za razem chybili rzuty wolne, a na dodatek wdawali się w dyskusje z rywalami i sędziami. Mardy Collins wyleciał z parkietu jeszcze w trzeciej kwarcie, otrzymując dwa faule techniczne za kwestionowanie decyzji rozjemców.

Wydawało się, że Polfarmex będzie w stanie nawiązać walkę z mistrzami Polski, lecz niestety dla gospodarzy tak się nie stało. Zawodził na całej linii Kwamain Mitchell, który miał 2/11 z gry i popełnił pięć przewinień. Choć starał się jak mógł Łączyński, to ostatnie słowo należało do mistrza kraju.

W decydujących fragmentach zgorzelczanom pomogły trójki. Trafiał Vlad-Sorin Moldoveanu, a także Chyliński, z kolei Damian Kulig był nieoceniony w defensywie. Ta trójka zapewniła przyjezdnym 15. wygraną w obecnym sezonie.

Polfarmex Kutno - PGE Turów Zgorzelec 70:83 (19:27, 15:18, 21:21, 15:17) Polfarmex:

Łączyński 19, Auda 15, Wołoszyn 10, Fletcher 10, Mitchell 9, Johnson 4, Malczyk 3, Grochowski 0, Bartosz 0, Jakóbczyk 0.

Turów: Chyliński 17, Taylor 13, Moldoveanu 10, Zigeranovic 9, Kulig 8, Dylewicz 7, Collins 6, Wright 6, Czyż 4, Karolak 3, Gospodarek 0. [b]

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
43
33
10
3328
2999
76
2
43
31
12
3790
3405
74
3
40
27
13
3110
3000
67
4
39
25
14
3031
2776
64
5
33
22
11
2718
2478
55
6
33
21
12
2686
2538
54
7
34
17
17
2548
2586
51
8
33
14
19
2671
2721
47
9
30
14
16
2428
2317
44
10
30
13
17
2287
2364
43
11
30
10
20
2456
2585
40
12
30
10
20
2250
2440
40
13
30
9
21
2389
2588
39
14
30
9
21
2300
2536
39
15
30
7
23
2441
2767
37
16
30
7
23
2394
2727
37

[/b]

Źródło artykułu: