Oba zespoły w tygodniu poprzedzającym tak ważne dla nich spotkanie, nie próżnowały. Energa rozegrała mecz w Pucharze Eventin Cup z MUKSem Poznań, zaś Lotos w czwartkowy wieczór ograł na swoim parkiecie Union Hainaut Basket 86:62 w 8 kolejce Euroligi.
O ile torunianki do meczu z MUKSem mogły podejść typowo szkoleniowo - na parkiecie pojawiły się zawodniczki, które do tej pory dostawały mniej minut, o tyle Lotos musiał zagrać na pełniej mobilizacji, i w najsilniejszym składzie personalnym.
W wygranym przez Katarzynki 97 do 54 spotkaniu pucharowym zawodniczki rezerwowe pokazały, że są wartościowymi zmienniczkami i mogą odegrać ważną rolę w meczach ligowych. Na pozycji niskiego centra świetnie spisywała się Marta Żyłczyńska, a na rozegraniu brylowała Natalia Waligórska (8 przechwytów, 8 asyst).
W stosunku do pierwszego meczu tych zespołów modyfikacjom uległy składy. W Toruniu zakontraktowano Quiannę Chaney, która już od pierwszego meczu pokazała, że lubi i potrafi zdobywać punkty, a w Lotosie - Alanę Beard i Monique Currie, a pożegnano się z Michelle Maslowski i Jennifer Flenischer.
W barwach Lotosu w ostatnich spotkaniach świetnie spisują się wysokie zawodniczki: Podrug, Matović i Leciejewska, sporo punktów dokłada wszechstronna Snytsina, niekonwencjonalnymi zagraniami może zaskoczyć Marchanka, która zajmuje drugie miejsce pod względem asyst w lidze - 3,8asysty.
Niestety, do końca roku toruńscy kibice nie ujrzą na parkiecie w barwach Katarzynek - Eweliny Gali. Nadal niewyjaśniona jest sprawa przynależności klubowej tej zawodniczki.
Torunianki zagrają z aktualnymi wicemistrzyniami kraju o godzinie 18.00, na hali ZSPS przy ulicy Grunwaldzkiej.