Podkoszowy zawodnik słupskiego zespołu zapisał na swoim koncie 19 punktów oraz 9 zbiórek. Był to jeden z jego najlepszych meczów w tym sezonie, ale mały włos, a jego drużyna mogła schodzić z parkietu pokonana. - Weszliśmy w ten mecz dość kiepsko, coś w naszej grze nie funkcjonowało tak, jak trzeba. Wówczas trenerzy dokonali poprawek i zaczęło to wyglądać lepiej. Na początku spotkania zostały nam postawione założenia, które jak mogę się przyznać, kompletnie nie były przez nas wykonywane. Jednak to co schrzaniliśmy na początku, później na szczęście udało nam się naprawić - mówił Callistus Eziukwu.
[ad=rectangle]
Center bardzo wiele ze swoich punktów zdobył po świetnych podaniach Jerela Blassingame'a. Ich współpraca wygląda całkiem nieźle, a można mieć nadzieję, że będzie wyglądała jeszcze lepiej. - Wydaje mi się, że w naszej grze dwójkowej wciąż możemy dużo poprawić. Jerel jest takim zawodnikiem, który doskonale czyta grę na pick and rollu i wybiera zawsze najlepszą z możliwych opcji. Jeżeli ja jestem wolny, podaje do mnie. Jeżeli zauważy wolnego strzelca na obwodzie, to kieruje podanie do niego. Jednak na pewno z każdym kolejnym meczem będziemy stawać się lepsi w tym elemencie - stwierdził mierzący 208 cm zawodnik.
Dla Energi Czarnych Słupsk zwycięstwo z Polpharmą było piątym z rzędu. Obecnie słupszczanie zajmują w tabeli siódme miejsce z bilansem 9-6, ale znacznie przybliżyli się do ligowej czołówki.