Udało się zatrzymać Zoll - wypowiedzi po meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Energa Toruń

W niedzielę gorzowskie Akademiczki przegrały na własnym parkiecie z Energą Toruń 78:79. Goście wypełnili swój najważniejszy cel. - Chcieliśmy zatrzymać Sharnee Zoll - mówił trener Elmedin Omanic.

Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Pałaliśmy rządzą rewanżu za dotkliwą porażkę w Toruniu. Tam nie podjęliśmy walki. Szkoda, że ten mecz był akurat po świętach. Ze słabszym przeciwnikiem byśmy to spotkanie przepchali. Zagraliśmy słabe zawody, szczególnie początek. Nie byliśmy zespołem. Po takiej dłuższej przerwie nigdy nie wiadomo, co nas czeka. Myślałem, że będzie to trochę lepiej wyglądało. Musieliśmy cały czas gonić. Kiedy wydawało się, że możemy świętować zwycięstwo, zabrakło skuteczności. Powiedziałem do Roberta, że Harris weźmie to na siebie i albo ten meczy wygra albo przegra. Oddała decydujący rzut i trafiła, mimo bardzo trudnej pozycji. Nie zrobiliśmy zbyt dużo strat, a Toruń potrafi grać agresywnie i wymusić po 30 strat na przeciwniku. Zadecydował początek, brak zgrania, a jeden element był kluczowy: rzuty osobiste. 13 niecelnych rzutów zaważyło. Trzeba pogratulować Toruniowi zwycięstwa, bo wywiózł je z bardzo trudnego terenu.
[ad=rectangle]
Elmedin Omanić (trener Energi Toruń): Chciałbym mieć takich kibiców w naszej hali. Mieliśmy jeden cel: wygrać mecz w Gorzowie. Wiedzieliśmy, że będzie bardzo trudno. Chcieliśmy zatrzymać Sharnee Zoll i zrobiliśmy to bardzo dobrze. Brewer też swoje trafiła, ale naszych zadaniem było to, by nie rozegrała się Sharnee. Cieszę się, że wygraliśmy.

Klaudia Czarnodolska (KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Nie weszliśmy w ten mecz najlepiej. Przespaliśmy początek i musieliśmy później gonić. Nasza skuteczność na początku nie była najlepsza i dopiero po pewnym czasie się wstrzeliliśmy. Udało nam się chociaż zagrać lepiej, jak w Toruniu. Jest nad czym pracować. Starałyśmy się grać zespołowo. Kibice z Gorzowa pomagają nam bardzo dużo. Dziękuję im.

Aleksandra Pawlak (Energa Toruń): Od początku wiedzieliśmy, że to może być najważniejszy mecz w rundzie zasadniczej. To trudny teren. Głównym zadaniem było zatrzymać Zoll i to się udało. To zwycięstwo smakuje podwójnie. Gratuluję naszym dziewczynom i trenerowi oraz Gorzowowi bardzo dobrych zmienniczek. Juniorki grały świetnie. Rozwijają się wspaniale.

Źródło artykułu: