Koszykarze ACK UTH Rosy są "w gazie". - Jesteśmy w dobrym nastawieniu, w dobrym momencie, dobrze gramy, wygraliśmy trzeci mecz z rzędu, łącznie z Pucharem Polski - podkreślił po zakończonym sensacyjnym rezultatem spotkaniu z wcześniejszym liderem tabeli, trener radomian, Karol Gutkowski. W minioną sobotę jego podopieczni ograli BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 100:96.
[ad=rectangle]
Z kolei meritumkredyt Pogoń w ostatniej kolejce uległa na wyjeździe Astorii Bydgoszcz 64:76. Beniaminek dość dobrze radzi sobie jednak na swoim terenie. Z pięciu rozegranych do tej pory pojedynków wygrał trzy. "Na tarczy" z Prudnika wracały drużyny z Siedlec, Poznania i Gliwic. Ponadto, podopieczni Tomasza Michalaka byli bardzo blisko pokonania Spójni (66:67), z kolei na wyjeździe w czwartej kolejce nieznacznie ulegli GKS-owi Tychy. Obecnie w tabeli pierwszej ligi zajmują dwunaste miejsce z dorobkiem piętnastu punktów, tracąc jedno "oczko" do dziesiątych w zestawieniu rezerw Rosy.
Ze względu na rozgrywanie w tym samym czasie pojedynków zarówno pierwszego, jak i drugiego zespołu, sztab szkoleniowy radomian nie będzie mógł skorzystać ani z Damiana Jeszke, ani z Daniela Szymkiewicza. - Mimo wszystko, nasze nastroje są bojowe - zapewnia Gutkowski. Trudno wskazać faworyta niedzielnej konfrontacji, choć dotychczasowe wyniki wskazują na ekipę z Mazowsza.
- Jedziemy teraz do Prudnika, na bardzo ciężki teren, hala zawsze jest tam wypełniona po brzegi, ale nie składamy broni, tylko jedziemy po dwa punkty - nie ukrywa Piotr Kardaś. - W ostatnim czasie prezentujemy bardzo przyzwoitą koszykówkę, więc bardzo chcemy przedłużyć serię wygranych. Jest to dla nas bardzo ważny mecz, bo chcielibyśmy udowodnić, że ostatnie zwycięstwo po dogrywce nad liderem zaplecza ekstraklasy nie było tylko przypadkiem - zaznacza natomiast szkoleniowiec UTH Rosy.
Niedzielne starcie zakończy dwunastą kolejkę. Która drużyna po ostatniej syrenie będzie miała powody do radości? O tym przekonamy się wieczorem. Początek zawodów o godz. 18.