Śląsk Wrocław nie znalazł recepty na świetnie dysponowaną drużynę PGE Turowa Zgorzelec. Podopieczni Emila Rajkovicia doznali tym samym drugiej porażki w tym sezonie. Jak postawę WKS-u skomentował skrzydłowy, Denis Ikovlev? - Nie byłem specjalnie zaskoczony postawą PGE Turowa. To jest bardzo dobry zespół z głębokim i utalentowanym składem i wielokrotnie grałem już przeciwko takim zespołom - mówi gracz Śląska. - Mieliśmy grać perfekcyjną koszykówkę w tym starciu, ale nie byliśmy nawet blisko perfekcji - dodaje.
[ad=rectangle]
PGE Turów odjechał rywalom w trzeciej odsłonie, kiedy to zawodnicy mistrza Polski trafiali praktycznie wszystko, co rzucili w stronę kosza. - PGE Turów w trzeciej kwarcie trafił sporo rzutów z dystansu, ale większość tych rzutów była spowodowana naszymi błędami. Zbyt szybko pozbywaliśmy się piłki, a rywale wykorzystali to wyprowadzając szybkie ataki. Tak nie można grać z takimi drużynami jak Turów - przyznaje Ikovlev.
Jak na taki występ zareagował trener Emil Rajković? - Oczywiście, że trener był zły przez to jak graliśmy. Może niewielu spodziewało się, że jesteśmy w stanie wygrać z mistrzem Polski na ich terenie, ale powinniśmy grać bardziej cierpliwie w ataku, lepiej grać piłką. Wiemy, że możemy grać lepiej, ale teraz musimy to pokazać na tle innych zespołów w kolejnych spotkaniach.
Skrzydłowy Śląska odniósł się do nowej hali PGE Turowa, ale jak sam przyznaje zdecydowanie lepszy klimat panował w obiekcie przy ulicy Maratońskiej. - Nowa hala Turowa jest bardzo ładna, ale szczerze mówiąc wolę tamtą starą halę. Atmosfera w tamtej hali była dużo lepsza, a fani byli bliżej parkietu przez co wydarzenia na parkiecie stawały się bardziej ekscytujące. W nowej hali fani są daleko i nawet jeśli jest wypełniona po brzegi wydaje się być pusta - kończy Denis Ikovlev.