Nowe otwarcie w Koninie - zapowiedź meczu Chemat Basket Konin - Glucose ROW Rybnik

Pierwszy mecz na ławce trenerskiej w Koninie czeka w niedzielę nowego trenera tej drużyny - Daliusa Ubartasa. W debiutanckim spotkaniu poprowadzi Chemat Basket przeciwko solidnej ekipie z Rybnika.

O Daliusie Ubartasie mało kto wie coś więcej, niż zdawkowe informacje o jego dotychczasowej karierze. W Koninie wierzą jednak, że to właśnie on będzie lekarstwem na wszystkie bolączki trapiące zespół od początku sezonu. Z nowym trenerem i pod nowym szyldem (w czwartek bowiem ogłoszono zmianę nazwy na Chemat Basket w związku z pozyskaniem sponsora tytularnego) koninianki podejmować będą Glucose ROW Rybnik.
[ad=rectangle]
Ligowy średniak, ale z ambicjami na pierwszą piątkę tabeli, na pewno nie będzie łatwym rywalem dla koszykarek Chematu Basket. Rybniczanki wygrały trzy z ostatnich czterech spotkań. W całym sezonie natomiast punktują zgodnie z oczekiwaniami - przegrywają wysoko z czołówką, wygrywają (niekiedy po wyrównanej walce) z zespołami z dolnych rejonów tabeli.

W niedzielę Glucose ROW powinien więc wygrać. Na pewno zależeć będzie na tym Elżbiecie Paździerskiej i Katarzynie Motyl, dla których mecz w Koninie będzie powrotem do starego klubu. Obie koszykarki wywalczyły z ówczesnym MKS MOS awans do TBLK, a następnie przez rok grały o utrzymanie. Dziś stanowią o głębi składu drużyny z Rybnika i na pewno cieszą się bardziej ze swojej sytuacji, niż Anna Dąbek. Ta bowiem zamieniła Basket z Rybnika na Basket z Konina i zamiast walczyć o pierwszą piątkę tabeli, walczy o utrzymanie.

Oprócz kolejnych punktów w niedzielę koninianki będą chciały również zdobyć uznanie w oczach trenera Ubartasa. Zarząd klubu zapowiedział zmiany w kadrze, a Litwin ma czas do końca grudnia na przyjrzenie się zawodniczkom. Pewna swojego miejsca może być tylko Anna Dąbek. Dobrze grające Amerykanki: Aaryn Ellenberg Wiley i Shannon Bobbitt nie mogły znaleźć wspólnego języka z Tomaszem Grabianowskim i ich los nie jest pewny. Podobnie jest z resztą koszykarek z Jessicą Lawson na czele, które jak dotąd zawodzą pokładane w nich oczekiwania.

Zupełnie inny problem ma natomiast trener Kazimierz Mikołajec. Od początku sezonu nie może bowiem korzystać z pełni swojej kadry. Najpierw kontuzjowana była Martyna Stelmach, następnie wypadła Drey Mingo, a w ostatnim meczu parkiet z powodu urazu opuścić musiała kapitan drużyny - Magdalena Radwan. O losach spotkania po raz kolejny zdecydować może postawa zawodniczek rezerwowych.

Trener Dalius Ubartas na pewno chciałby przywitać się z Koninem zwycięstwem, ale nawet Arkadiuszowi Konieckiemu rok temu nie udało się wygrać w pierwszym spotkaniu. Punkty są jednak potrzebne Chematowi Basket Konin jak powietrze i w niedzielę koninianki bez wątpienia zagrają o pełną pulę.

Źródło artykułu: